Sąsiadka poprosiła mnie o 2 dni opieki nad jej kotem. Mam silną alergię, ale udało jej się mnie wziąć na litość. Problem w tym, że wyrolowała mnie na całego… od tamtej pory minęły 3 tygodnie, a ja już wiem, że ona nie zamierza wracać po kota, numer kontaktowy jaki mi zostawiła nie istnieje, a właściciel mieszkania twierdzi, że wynajął jej mieszkanie jedynie na parę dni.
Connect with:
Komentarze 0