Straciłam równowagę w autobusie i nadepnęłam małemu chłopcu na stopę. Chciałam go natychmiast przeprosić, ale odwróciłam się zbyt gwałtownie i kopnęłam go kolanem w brodę, a biedaczek przygryzł sobie język. Ryczał i tryskał krwią jednocześnie.
Connect with:
Komentarze 0