Po drodze do szkoły wypadło mi kieszonkowe na cały tydzień. Zanim zdążyłem je podnieść, uprzedziła mnie jakaś staruszka. Zacząłem się z nią kłócić o pieniądze i wówczas wtrącił się przechodzący patrol policji. Zostałem oskarżony o próbę wyłudzenia od „biednej starszej pani” i musiałem odejść z niczym, żeby uniknąć aresztowania.
Connect with:
Komentarze 0