Mój 32-letni brat przyjechał do mnie na weekend. O 3 w nocy obudziły mnie hałasy. Wrócił z imprezy kompletnie pijany i postanowił narysować wzorki na moim białym dywanie w salonie. Tworzył je swoimi sikami.

Dziś dostałem dwa SMS-y od mojej dziewczyny. Pierwszy, że wszystko między nami skończone. Drugi, że pomyliła numery.

Moja córka miała poważną kolizję moim autem. Na szczęście nic jej się nie stało, a ubezpieczyciel pokryje koszty naprawy auta… nie pokryje jednak kosztów związanych z uszkodzoną wystawą sklepową, w którą córka wjechała.

Dostałam dziś mandat za zawracanie w miejscu niedozwolonym. Zaraz po tym, jak policjant wypisał mi 200 zł mandatu, wsiadł do radiowozu i zawrócił dokładnie tam, gdzie ja chwilę wcześniej.

Zostałem dzisiaj oblany przez klienta gorącą kawą, bo „zbyt długo czekał na autoryzację płatności kartą”.

Poznałam na imprezie mega przystojnego strażaka. Flirtując z nim poprosiłam go o numer telefonu na wypadek gdybym potrzebowała uratowania. Z uśmiechem zapisał mi numer – 112.

Ostatnio przybrałam na wadze i było mi z tego powodu bardzo przykro. W ramach poprawy nastroju, mój chłopak postanowił udowodnić mi, że wcale nie jestem ciężka podnosząc mnie. Udało mu się. Szkoda że na skutek tego wyczynu ma uszkodzony krąg lędźwiowy.

Dzisiaj moja ośmioletnia siostra nauczyła się pisać swoje imię na klawiaturze telefonu. Znalazłam później w kuchni moją komórkę, z moimi wszystkimi kontaktami zapisanymi pod jej imieniem. 

Jestem księdzem. W zeszłą sobotę udzielałem ślubu i w trakcie kazania skupiłem się na przysłowiu „miłość jest ślepa”. Miałem przygotowany cudowny tekst o tym, że nie jest i nie może być, bo Bóg pozwala nam widzieć tyle wspaniałych rzeczy w współmałżonku. Podczas Komunii zorientowałem się, że matka panny młodej jest niewidoma.

Od zawsze wiedziałam, że mój młodszy braciszek ma coś nie tak z głową, ale ostatnio przebił sam siebie. Wysmarował moja szczoteczkę psim gównem, bo niechcący stanęłam na jego ulubionej zabawce (nic jej się nie stało). Smarkacz ma dopiero 4 lata, a już zachowuje się jak prawdziwy psychopata.

Moja żona zdradzała mnie z pewnym facetem, o czym dowiedziałem się dopiero po ślubie. Teraz moja córka spotyka się z jego synem.

Spadłem ze schodów wnosząc olbrzymi telewizor. Nie martwcie się, moje ciało zamortyzowało upadek.

Ostatnio spotkałem znajomą, której nie widziałem kilka lat. Po ciepłym powitaniu , gdy spojrzałem na jej okazały brzuch z całkowicie szczerą sympatią zapytałem, kiedy rodzi. Ciepły nastrój prysł jak bańka mydlana, bo znajoma po prostu aż tyle przytyła.