Udało mi się wyjaśnić tajemnicę dużej śmiertelności wśród moich rybek. Od dawna się tym pasjonuję i wydaję na akwarium spore pieniądze. Godziny doszkalania się i szukania informacji w necie. Specjalne filtry, ogrzewacze, lampy, roślinki i same rybki… wszystko na nic. Dzisiaj przypadkiem zauważyłam jak mama myjąc szklany stół, z lenistwa płucze gąbkę w moim akwarium, bo jest bliżej niż do kuchni.

Dziś dowiedziałem się, że moja mama podszywała się na Facebooku pod moją koleżankę, aby mnie kontrolować.

Pojechaliśmy ze znajomymi na walentynkowy weekend do Kazimierza. Ekipa jeździła na nartach, do tego mocno się alkoholizując, więc każdy zaliczył jakąś wywrotkę. Ja jestem młodą matką, więc wszelkie uciechy mnie omijały… W nocy schodziłam do recepcji po wodę na mleko dla córki i spadłam ze schodów. Złamałam kość śródstopia i skręciłam kostkę.

Córka wykorzystała chwilę naszej nieuwagi i próbowała puścić sobie sama bajkę na tablecie. Miała całe ręce usmarowane dżemem od naleśnika i pobrudziła nim sprzęt. Chcąc ratować sytuację włożyła go pod bieżącą wodę, żeby go umyć.

Moja mama bardzo zaangażowała się w przyjęcie niespodziankę dla swojej koleżanki. Tak bardzo, że zaplanowała imprezę urodzinową w dzień urodzin mojego ojca, który tak się wkurzył, że zaczął wyciągać na wierzch wszystkie brudy między nimi. Tak się pokłócili, że tata zaczął się pakować, bo chciał jechać do brata ochłonąć. I w tym momencie zadzwonił sanepid i nałożył na całą naszą rodzinę kwarantannę. To będzie bardzo długich 10 dni.

Parę dni temu miałam poważną operację ręki po wypadku samochodowym. Mam bezwzględny zakaz korzystania z tej ręki przez minimum 3 tygodnie i idealnie powinnam spędzić ten czas w łóżku odpoczywając i regenerując się. Mój mąż, mimo że aktualnie jest bez pracy nie uważa, żeby to był wystarczający powód, dla którego mam przestać zajmować się domem i naszym 14-miesięcznym synem. Teściowie stoją za nim murem twierdząc, że to ja jestem leniwa i znalazłam sobie wygodną wymówkę.

Przyszłam do pracy ubrana w taką samą garsonkę jak szefowa. Dała mi wyraźnie odczuć, że nie podoba jej się taka sytuacja i mam jej się przestać podlizywać. Skąd niby miałam wiedzieć, że ma taką samą i akurat tego dnia planuje ją ubrać? Tydzień później przyszłyśmy do pracy w takich samych nowych butach i z taką samą nową fryzurą. Szefowa praktycznie zagotowała się ze złości. Moja kariera wisi na włosku przez głupie, niewiarygodne zrządzenia losu.

Dzisiaj sąsiad przyznał się, że u nich na strychu słychać jak śpiewam pod prysznicem. Mają taką rodzinną zabawę, że wszyscy zbierają się przy ścianie i próbują zgadnąć tytuł piosenki, którą akurat śpiewam. Robią to regularnie od 3 lat.

W ciągu jednego tygodnia dwie osoby wjechały mi w tył auta. Ubezpieczyciel pierwszego sprawcy odmawia pokrycia kosztów naprawy, bo pojawiły się nowe uszkodzenia, za które oni nie zamierzają płacić. Ubezpieczyciel drugiego sprawcy również nie chce pokryć kosztów naprawy, bo auto miało już uszkodzenia przed incydentem. Normalnie paragraf 22.

Po wyjściu z pracy zastałem niecodzienny widok – swoje auto z siekierą wbitą w przednią maskę. Przeraziłem się nie na żarty i wtedy dostrzegłem przyczepioną karteczkę z wiadomością „Przepraszam. Pomyliłem samochody”.

Dzisiaj kupiłem mojej dziewczynie małego, lecz dosyć drogiego pieska Chihuahua. Zawsze marzyła o takim, gdy była dzieckiem. Była tak podekscytowana, że zdecydowała pocałować małego w pyszczek. Ten się przestraszył i ugryzł ją w twarz na tyle mocno, że trzeba było założyć szwy.

Dziś mój pies znalazł nową zabawę. Bierze piłkę, wychodzi na balkon, zrzuca ją z drugiego piętra i czeka, aż ją przyniosę. Uznał to widać za bardzo zabawne, bo od rana zrobił to już 4 razy.

Mój ojciec przyszedł dzisiaj do mnie z niespodziewaną wizytą. To pierwszy raz kiedy mnie odwiedził odkąd się wyprowadziłam parę lat temu. Czemu zawdzięczam taką niespodziankę? Matka wywaliła go z domu kiedy dowiedziała się, że ma koronę… więc od razu pomyślał o mnie.