Historyjki
Jakoś to zniosę
Mieszkam między sąsiadem, który przygarnął psa bardzo źle znoszącego samotność, a sąsiadką, która zagłusza tęskne wycie tegoż psa głośną muzyką. Jeszcze nigdy dotąd praca z domu nie była dla mnie takim wyzwaniem.
Historia zatoczyła krąg
Facet mnie zostawił dla innej. To było tuż po studiach, więc wróciłam szukać pracy do swojego miasta rodzinnego. Poznałam tu świetnego gościa i przez kolejne dwa lata świetnie nam się układało. Dopóki ukochany nie pojechał na konferencję, gdzie zdradził mnie z TĄ SAMĄ typiarą, przez którą rozpadł się mój poprzedni związek.
Niemiła pobudka
Po nocnej zmianie przysnąłem w pociągu i przejechałem o parę stacji za daleko. Musiałem czekać 2 godziny na pociąg w drugą stronę. Znowu zasnąłem i znowu przejechałem o jeden przystanek za daleko. Pewnie pojechałbym znacznie dalej, ale obudził mnie kanar.
Mistrz podrywu
Parę razy widywałem na przystanku koło domu śliczną dziewczynę. Nigdy nie miałem odwagi do niej zagadać, a kiedy w końcu spróbowałem, zrobiłem to tak nieporadnie, że ona zaczęła płakać bo była pewna, że chcę ją skrzywdzić albo okraść.
Dobitnie dał mi kosza
Do mojego biura przyszedł kolega z pracy, w którym po cichu się podkochuję. Zapytał, czy mógłby skorzystać z mojego komputera, więc bez wahania podałam mu hasło i poszłam do łazienki. Kiedy wróciłam, powiedział, że już skończył. Usiadłam do komputera, chciałam się zalogować, ale moje hasło nie działało. Wtedy znalazłam karteczkę na biurku: „Przestań mnie śledzić na necie, to wtedy Ci podam hasło”.
Ciekawa zależność
Im lepiej poznaję sąsiadów, tym wyższe chcę mieć ogrodzenie.
Mądra bestia
Dzisiaj mój kot pokazał, że rozumie, do czego służy lodówka. Wkłada się tam jedzenie, żeby je przechować. Jak przeglądałam lodówkę zastanawiając się co zrobić na obiad, kotunio położył na dolnej półce świeżo upolowanego wróbla.
Nie chcielibyście tego przeżyć
Osoba, która wiozła mnie na blok operacyjny, nie była szczególnie ostrożna: worek cewnikowy spadł z mojego wózka i wkręcił się w jego koła.
Absurdy polskich uczelni
Sytuacja z mojego uniwersytetu, z innego kierunku. Dwóch profesorów pokłóciło się o salę wykładową. Efekt? Obie grupy mają zajęcia na korytarzu, a wspomniana sala stoi pusta.
Chyba muszę brać pół
W firmie, w której pracuję mocno uderzył kryzys. Od paru miesięcy tak się denerwuję, że stracę pracę, że nie mogę spać. Zdesperowana poszłam do lekarza, który przepisał mi tabletki nasenne. Działają super. Dzisiaj obudziłam się po 12 godzinach nieprzerwanego snu i zobaczyłam, że szef dzwonił do mnie 11 razy.
Przynajmniej trochę zarobiłem
Wracając dziś z pracy byłem bardzo zmęczony. Usiadłem na dworcowym krzesełku czekając na pociąg. Obudziłem się po dwóch godzinach. W czapce, która musiała spaść mi na ziemię, były monety. Obok mnie wisiał plakat: „Nie pozwól społeczeństwu upaść tak nisko”.
Zawiesiłem się
Wszedłem zamyślony do auta na parkingu i zdziwiłem się, że nie chce odpalić. Naciskałem przycisk i powoli docierały do mnie szczegóły niepasujące do mojego auta. Największą różnicą była dwójka sparaliżowanych ze strachu dzieciaków wybałuszających na mnie oczy ze swoich fotelików. Moje auto stało parę metrów dalej…
Chyba trzeba będzie go rozkręcić
Proboszcz na wiejskiej parafii w zimowe wieczory zajął się rozbieraniem i czyszczeniem traktora. Każdą część przynosił do dużego pomieszczenia na plebanii – rozkręcał, czyścił i ponownie składał… Na wiosnę traktor był gotowy do pracy. Pojawił się mały problem: jak złożonym traktorem wyjechać z plebanii?