Moja papuga nauczyła się nowego tricku. Idealnie naśladuje odgłosy, które wydaję podczas łóżkowych zabaw z moim chłopakiem. Swój nowo-nabyty talent po raz pierwszy zaprezentowała podczas wizyty moich dziadków.

Posprzeczałam się z chłopakiem i w złości powiedziałam do niego, że mógłby chociaż UDAWAĆ, że mnie kocha. Odpowiedział: „No przecież udaję”!

Dzisiaj szefowa poprosiła mnie, żebym kupił parę rzeczy na jutrzejszą prezentację. Wszedłem do sklepu dokładnie tuż przed napadem, zostałem pobity i ukradziono mi telefon, gotówkę oraz karty kredytowe. Jak po powrocie do pracy opowiedziałem o tym szefowej, jedyna rzecz, o którą zapytała było: „No dobrze, ale spinacze kupiłeś”?

Opalając się w ogrodzie zasnęłam. Jestem kompletnie spalona, na dodatek tylko z jednej strony (druga jest blada), moja twarz ma kolor buraka. Opalałam się, aby ładnie wyglądać jutro na pierwszej randce z facetem, w którym jestem zakochana od dwóch lat.

Po roku całkiem udanego związku moja dziewczyna nagle zaczęła krzyczeć na mnie używając niewybrednych słów. Z oszołomienia wyprowadzili mnie dopiero jej rodzice. Leczy się psychiatrycznie już od kilku lat, jednak nie powiedzieli mi o tym w obawie, że ucieknę.

Po tygodniowym urlopie wróciłam do wynajmowanego mieszkania, aby odkryć w totalnym szoku, że cały budynek spłonął doszczętnie. Właściciel mieszkania stwierdził, że nie ma sensu mnie informować o tym, żeby nie psuć mi wypoczynku.

Dziś zajmowałam się dwójką maluchów, 4 i 6 lat. Bawiliśmy się w pantomimę – jedno z nas odgrywało jakąś postać, a reszta zgadywała o kogo chodzi. W pewnym momencie czterolatek rzucił się z rozpędu na ścianę. Przerażona podbiegłam do niego i pytam, czemu to zrobił. Na co on ze łzami w oczach: „To miał być duszek Casper”!

Moja mama obudziła mnie o 4:30 nad ranem żeby powiedzieć, że nasz pies biega po ulicy. Ubrałam się i pobiegłam w godzinną pogoń za zwierzakiem, który okazał się nowym psem naszych sąsiadów. Nasz spał spokojnie w piwnicy.

Dwa tygodnie temu byłem na randce z dziewczyną. Spotkanie okazało się totalną klapą i było oczywiste, że zupełnie do siebie nie pasujemy. Ta sama dziewczyna pojawiła się przed moim blokiem i zdemolowała mi auto kijem bejsbolowym. Kiedy mnie zobaczyła, rozpłakała się i na zmianę zaczęła wyznawać mi miłość i przeklinać za to, że ją „zdradzam”.

Powiedziałam mojemu chłopakowi, że kojarzy mi się z tygrysem, bo ma taki dziki błysk w oku, jest odważny i dobrze zbudowany. W odpowiedzi usłyszałam, że ja przypominam mu zebrę. Zdziwiona zapytałam go czym. Okazuje się, że rozstępami.

Mam 23 lata, a na imię mi Grażyna. W dodatku mój ojciec jest przekonany, że pisze się je przez „rz”.

Kłóciłam się z moją 8-letnią siostrzenicą o to ile jest liter w alfabecie. Zgadnijcie kto miał rację.

Spałam u dziadków. Rano wcinałam płatki śniadaniowe i coś mi w nich nie pasowało. Sięgnęłam po opakowanie, a tam wielki napis „Wygraj bilety na mistrzostwa świata w piłce nożnej!”. Chodziło o mistrzostwa z 1998 roku.