Historyjki
Taka praca
Wiem, że ludzie nie lubią kanarów, ale to jest moja praca. Dzisiaj jakaś babcia, która nie miała biletu, zaczęła się na mnie drzeć na cały tramwaj, żebym się spalił w piekle. Gdy zażądałem dowodu tożsamości, użyła gazu pieprzowego i psiknęła prosto w moje oczy.
Uwielbiam przesądy
Pojechałam dziś z mamą odwiedzić moją ciocię, która kilka dni temu urodziła dziecko. Kiedy przyszła moja kolej na potrzymanie dziecka, ono zaczęło płakać. Ciocia stwierdziła, że zdenerwował je diabeł siedzący we mnie i w związku z tym nie mam prawa już nigdy więcej brać jej bobasa na ręce.
Strzał w dziesiątkę
Moja siostra grając w Tabu dostała hasło: „perfumy”. Czasami amatorsko sama je komponuje, więc powiedziała mężowi, który zgadywał hasło: „Lejące, próbuję je wyrabiać.” On na to: „Pośladki”?
Idiotka ze mnie
Zawsze myślałam, że idąc na egzamin na prawo jazdy są dwie możliwości: można go zdać, albo oblać. Jednak dziś przekonałam się o istnieniu trzeciego wyjścia: można zapomnieć wszelkich dokumentów potwierdzających tożsamość.
Za duże emocje
W końcu odważyłem się zacząć flirt z dziewczyną, która niesamowicie mi się podoba. Na karteczce samoprzylepnej napisałem: „Jesteś niesamowita, chętnie bym Cię gdzieś zaprosił”. Z walącym sercem podszedłem do niej i wręczyłem jej to, po czym straciłem przytomność i upadłem jej pod nogami.
Nigdy więcej
Miałam zająć się dzieckiem siostry. Zabrałam je na plac zabaw. Ponieważ było upalnie, nie założyłam nic pod spódnicę. W trakcie zabawy dałam się siostrzeńcowi namówić na zjechanie z wysokiej zjeżdżalni. W połowie drogi w dół, spódnica mi się zahaczyła o barierkę i została, a ja z gołym tyłkiem wylądowałam pośród grupy dzieci, na widoku ich oburzonych matek i zachwyconych ojców.
Nerwowy klient
Zostałem dzisiaj oblany przez klienta gorącą kawą, bo „zbyt długo czekał na autoryzację płatności kartą”.
Czytelnik na gapę
Kiedyś jechałem sobie do pracy autobusem czytając książkę. Po przewróceniu kartki i przystąpieniu do dalszej części lektury, zwrócił się do mnie siedzący obok mnie, jak dotąd w milczeniu jegomość z prośbą o „cofnięcie strony”, bo „nie zdążył doczytać”.
Dorwę gnojka
Ktoś uznał za zabawne napisać na moim samochodzie „umyj mnie”. Auto było czyste, a „dowcipny” napis został wydrapany kluczami na lakierze.
Brak słów
Mój mąż ciężko się na mnie obraził, bo nie chciałam pojechać z nim na obóz survivalowy. W 8 miesiącu ciąży? Już biegnę, kochanie!
Genialnie
Moja dziewczyna otrzymała spamowego maila o śmierci bogatego wujka i olbrzymim spadku, który na nią czeka. Nie tylko uwierzyła, ale nawet podała szczegóły mojej karty kredytowej, aby „dopełnić formalności”.
Życzę nam powodzenia
Moja nastoletnia córka jest w ciąży. Po wstępnym szoku chcieliśmy z mężem ustalić kto jest ojcem, żeby poważnie z nim porozmawiać i pomyśleć co zrobić z tą całą sytuacją. Okazuje się, że kandydatów jest wielu – to może być jej chłopak, jeden z paru kolegów, albo syn sąsiadów.
To się wyklepie
Dzisiaj starsza pani zapytała mnie o drogę do marketu. Nie znajdował się on wcale daleko, ale widząc, że staruszka ledwo chodzi zaoferowałem jej, że ją podwiozę. Wsiadając do samochodu z wielkim impetem uderzyła drzwiami pasażera w betonowy słup. Nawet nie zauważyła, że coś zrobiła nie tak.