Wczoraj wieczorem, kiedy wróciłam do domu, zobaczyłam serduszko wyryte na drzwiach. Może i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że serduszko było zrobione od środka mieszkania. Od dwóch lat mieszkam sama z kotem.

Moja narzeczona miała bardzo ciężki dzień w pracy. Wracając do domu kupiłem jej kwiaty na poprawę nastroju. Bardzo się ucieszyła, ale kiedy przyłożyła je do twarzy, żeby powąchać, wyleciał z nich jakiś paskudny oso-podobny owad i użądlił ją w policzek.

Brałam prysznic w akademiku. Ciuchy miałam zamknięte w szafce a szlafrok z ręcznikiem powieszony w zasięgu ręki. Po kąpieli zorientowałam się, że ktoś mi zrobił głupi kawał i zawinął zarówno ręcznik jak i szlafrok w którym były kluczyki do szafki. Musiałam ganiać po całym akademiku zawinięta w zasłonę prysznicową w poszukiwaniu swojej współlokatorki, żeby móc się dostać do pokoju.

W pracy podszedł do mnie niezwykle przystojny, nowy kolega i w ramach zagajenia powiedział, że bardzo mu się podoba moja koszulka. Przyznam się, że trochę spanikowałam i koniecznie chcąc mu się odwdzięczyć jakimś komplementem wypaliłam… że podobają mi się jego sznurówki.

Mój mąż pracuje w firmie, w której ja pracowałam parę lat wstecz. Ze względu na dawne czasy zostałam zaproszona na firmową imprezę integracyjną. Poszłam z radością. Na mój widok zbiegły się uradowane koleżanki, jedna zaczęła mnie głaskać po brzuchu i gratulować ciąży i nagle wszyscy rzucili się do mnie i do męża z gratulacjami. A ja stałam z rozdziawioną gębą i ze łzami w oczach tłumaczyłam, że po prostu się przez te lata zapuściłam.

Pani szatniarka nie chciała wypuścić mnie z gimnazjum, argumentując to tym, że „jeszcze trwają lekcje i pewnie uciekam na wagary”. Mam 24 lata i jestem praktykantką.

Naprawdę bliska mi osoba postanowiła wyjść z ukrycia i przyznała się, że jest gejem. Normalnie okazałabym pełne wsparcie, ale tym kimś był mój świeżo poślubiony mąż.

Mieszkam niedaleko torów. Przejeżdżają nimi dwa pociągi towarowe dziennie, w tym jeden o 4.58. Tak się do tego przyzwyczaiłem, że od lat mnie to nie obudziło ani razu. Od paru dni tory są w remoncie i poranny pociąg teraz nie jeździ. Ten brak pociągu mnie najwidoczniej budzi. Dzień w dzień budzę się tuż przed 5 i już nie mogę zasnąć.

Moja mama często ogląda z naszą 8-letnią córką telenowele i mnie to wkurza, bo młoda odwala później dziwne akcje. Matka zawsze zbywała mnie machnięciem ręki twierdząc, że to rozwija jej wyobraźnię, a ja jak zawsze robię z igły widły. Wspólne oglądanie skończyło się dopiero kiedy mała opowiedziała koleżankom w szkole, że jest w ciąży z jednym z nauczycieli i zrobiła się z tego olbrzymia afera.

Od dłuższego czasu miałam już dość długich włosów i ścięłam je na krótko. Jak wróciłam do domu dzieciaki się popłakały i stwierdziły, że wyglądam okropnie. Mąż się uśmiechnął i powiedział, że dla niego wyglądam spoko. Po reakcji dzieci nieśmiało zapytałam: „Naprawdę Ci się podoba”? Mąż na to: „Nigdy w życiu. Wyglądasz strasznie. Nie mówiłem przecież, że mi się podoba. Po prostu fajnie, że w Twoje włosy w końcu przestaną zapychać wszystkie odpływy”.

W walentynki spotkałam nowego sąsiada. Parę razy próbowałam z nim flirtować, ale facet wydawał się nieczuły na moje wdzięki. Tym razem był wystrojony z wielkim bukietem w ręku. Powiedziałam mu, że zazdroszczę szczęściarze, dla której są takie pięknie kwiaty. Spojrzał na mnie wściekły i powiedział – to na pogrzeb mojej babci.

Jestem świeżo upieczonym kierowcą taksówki. Cieszyłem się niesamowicie z nowej pracy. Mój entuzjazm mocno osłabł, kiedy pierwszego dnia przewoziłem starszego dziadka, który opowiedział mi ze wszystkimi szczegółami przebytą przez siebie kolonoskopię.

Moja współlokatorka regularnie wyprowadza mnie z równowagi z byle powodu. Po 4 latach mieszkania razem przyznała mi się, że zawsze jak się na nią zdenerwuję to sprzątam całe mieszkanie, więc celowo mnie wyprowadza z równowagi jak nie chce jej się samej robić porządków.