Dzisiaj mój narzeczony zdecydował, że chce kupić pierścionek zaręczynowy swojej matce, żeby nie czuła się pominięta.

Mąż mnie zdradził na wyjeździe służbowym, ale jego zdaniem to nie ma znaczenia, bo laska była ruda. Nie mam pojęcia, dlaczego jego zdaniem to miałoby cokolwiek zmienić, ale on chyba autentycznie jest zdziwiony, że dla mnie to koniec naszego wieloletniego związku.

Rodzice mojej dziewczyny mają mnie za geja, bo nie jem flaków i golonki.

Na piątej randce naprawdę fajny koleś zapytał mnie, czy już możemy być oficjalnie traktowani jako para. Kiedy odpowiedziałam, że tak, wyciągnął sporządzoną przez siebie „umowę” i poprosił mnie, żebym ją podpisała.

Dzisiaj zaproponowano mi udział w reklamie produktów dietetycznych. Jako „sylwetka PRZED”.

W trakcie śniadania mój mąż celowo głośno siorbał, żeby mnie wkurzyć. W końcu nie wytrzymałam i nawrzeszczałam na niego przy naszej 4-letniej córce. Zemściło się to na mnie już następnego dnia, kiedy opiekunka przedszkolna wzięła mnie na bok i powiedziała, że córka rozpowiada na prawo i lewo, że rodzice się kłócą, bo tata pije.

Po wypadku narciarskim mam pęknięte 3 żebra. Przez cały wczorajszy dzień miałem powracające napady czkawki, której nie byłem w stanie powstrzymać żadną znaną mi metodą.

Podczas wizyty w publicznej toalecie coś mi przeskoczyło w plecach i czułem przeraźliwy ból przy każdej próbie schylenia się. Musiałem poprosić jakiegoś faceta, żeby mi podciągnął spodnie.

Przez przypadek odkryłam, że ludzie w pracy myślą, że jestem lesbijką, bo wszyscy – bez wyjątku – myśleli, że mój chłopak to kobieta.

Podczas przeprowadzki i noszenia ciężkich rzeczy wyskoczył mi bark. Bolało mnie to przeraźliwie, więc pojechałem na pogotowie. Lekarz dyżurujący próbował mi nastawić uszkodzone ramię, ale zamiast tego wybił mi drugie.

Dowiedziałem się dzisiaj, że mój współlokator po tym, jak wypłucze usta płynem, wypluwa go z powrotem do butelki.

Przygotowałem romantyczną kolację, podczas której zamierzałem się oświadczyć mojej dziewczynie. Wrzuciłem pierścionek do kieliszka z winem, połknęła go.

Od dwóch miesięcy spotykam się z pewnym mężczyzną. Dziś rano znalazłam w swojej skrzynce pocztowej zaproszenie na jego ślub.