Mój tata wrócił dziś po 4-letnim pobycie zagranicą. Każdemu z rodziny kupił jakiś prezent. Mama dostała perfumy, brat telefon, a ja buty. Szkoda tylko, że oba lewe.

Oddałem swój telefon do naprawy – jako zamiennik ojciec dał mi swoją starą nokię. Kiedy zadzwoniła do mnie matka, obok nazwy kontaktu wyświetliło się przypisane do niego robione tym telefonem zdjęcie kobiecego krocza.

Zostałem zaproszony na rozmowę o pracę. Pierwszy raz od wielu miesięcy naprawdę mi zależało na tej robocie, dlatego bardzo się stresowałem. Zdecydowanie za bardzo – podczas rozmowy straciłem przytomność.

Dzisiaj moje własne koło wyprzedziło mnie na drodze. Wracałam od mechanika.

Zostałem dzisiaj napadnięty podczas wsiadania do samochodu. Kiedy złodzieje odjeżdżali moim autem, chcąc jakoś zareagować… spisałem numer rejestracyjny własnego samochodu.

Wczoraj nauczyłem ojca korzystać z komputera. Byłem umówiony, więc powiedziałem mu, żeby sam sobie poklikał, to lepiej zapamięta wszystko. Jak wróciłem, praktycznie nie miałem już Windowsa.

Umówiłam się dzisiaj na randkę w kinie z pewnym kolesiem. Spóźnił się mocno, więc zostały tylko miejsca w pierwszym rzędzie. Facet stwierdził, że tak blisko nie będzie siedział, wypatrzył jakieś pojedyncze miejsce z tyłu i usiadł tam samemu.

Zerwał ze mną chłopak, z którym byłam 3 lata. Powód? Zdradziłam mu zakończenie ostatniej części Harrego Pottera.

Do domu obok wprowadzili się nowi sąsiedzi. Postanowiłem ich przywitać. Wchodząc do domu zauważyłem, że są to moi rodzice. Po krótkich wyjaśnieniach okazało się, że przebyli 300 km, żeby mieszkać obok mnie tylko po to, by wiedzieć, że nie popełniam złych życiowych decyzji. Mam 29 lat i jestem żonaty.

Dzisiaj zabrałem się do czyszczenia solidnie zabrudzonego wielkiego akwarium. W międzyczasie, kot za moimi plecami zjadł wszystkie rybki.

Chciałem zrobić niespodziankę i odwiedzić moich dziadków. Światło się u nich paliło, ale nikt nie reagował na dzwonek oraz pukanie do drzwi, więc chwyciłem klamkę i okazało się, że jest otwarte. Wszedłem i zobaczyłem moją babcię prasującą pranie… na golasa.

Jechałam wczoraj samochodem z moją matką, zauważyłyśmy autostopowiczkę. Mama zaproponowała jej podwiezienie, a mi kazała przesiąść się do tyłu. Dziewczyna wsiadła. Ja nie zdążyłam. Matka odjechała, zostawiając mnie na przystanku.

Moja dziewczyna jest tak przesądna, że w dzień pierwszego egzaminu na prawko uparła się, żeby wyjść z łóżka prawą nogą. Zachwiała się i straciła równowagę, a próbując ją odzyskać nadepnęła na nowego laptopa. Ekran do wymiany… a prawka i tak nie zdała.