W sumie się zgadza

Na imprezie studniówkowej (5 lat temu) kolega wpadł na genialny pomysł, by wznieść toast za to, żebyśmy na co dzień do pracy chodzili ubrani tak, jak ubrani jesteśmy w tej chwili (garnitur, elegancka koszula, buty). Wszyscy przyjęli tą propozycję z entuzjazmem i ochoczo wypili po kielichu. Do dzisiaj chce mi się śmiać, kiedy sobie o tym przypomnę wyprowadzając trumnę z nieboszczykiem z kościoła.

Niezłe przywitanie

Dzisiaj kupiłem mojej dziewczynie małego, lecz dosyć drogiego pieska Chihuahua. Zawsze marzyła o takim, gdy była dzieckiem. Była tak podekscytowana, że zdecydowała pocałować małego w pyszczek. Ten się przestraszył i ugryzł ją w twarz na tyle mocno, że trzeba było założyć szwy.

To jakaś klątwa

Dzisiaj w środku nocy poszedłem wynieść śmieci i zatrzasnąłem drzwi do mieszkania. Jak zdałem sobie sprawę, że zapomniałem kluczy i mając w perspektywie wzywanie pogotowia ślusarskiego z dopłatą za nocny dyżur, zadzwoniłem do kumpla, który zgodził się mnie przenocować. Przyjechał po mnie, po czym okazało się, że wychodząc również zapomniał kluczy.

Drobne przeoczenie

Od paru miesięcy pracuje u nas nowa dziewczyna. Bardzo mi się podoba, ale nigdy nie miałem śmiałości, by dłużej z nią pogadać. Postanowiłem się w końcu przełamać i w ramach zagajenia zapytałem czemu ma czerwoną tarkę do sera wytatuowaną na ramieniu. Urażona odpowiedziała, że to czerwony but na szpilce i od tamtej pory mnie unika. Powinienem dostać jakąś nagrodę za anty-flirt roku!

Samochód ponad wszystko

Potrącił mnie samochód na przejściu dla pieszych. O dziwo nic mi się nie stało, ale odrzuciło mnie na tyle, że upadłam. Z super wypasionego auta wybiegł młody facet w gajerze i od razu pobiegł zobaczyć, na ile ucierpiała jego fura. Na mnie nie zwrócił kompletnie uwagi. Dosłownie – bo przebiegł mi po ręce, łamiąc mi palca.

Brawo ja

Jechałem metrem w Mediolanie i jakiś podejrzany koleś próbował mi wcisnąć banknot 50 zł. Byłem już zmęczony tym, że przez cały dzień ktoś mnie zaczepia i dość obcesowo go zbyłem. W hotelu zrozumiałem – to był banknot, który jakimś cudem wypadł mi z portfela, a facet chciał mi go jedynie oddać.

Już nic tam nie kupię

Kupiłam sobie nową sukienkę i dopiero w domu zorientowałam się, że nie odpięto jednego klipsa zabezpieczającego. Następnego dnia wróciłam do sklepu, żeby go zdjęli i dopiero wówczas się zorientowałam, że zgubiłam paragon. Kasjerka stwierdziła, że to ściema i próbuję ukraść sukienkę, po czym wezwała ochronę i kazała mnie wyprowadzić ze sklepu… oczywiście bez sukienki.

Pełna kulturka

Mam taką pracę, że naprawdę sporo latam po świecie i wydawało mi się, że nic nie jest już w stanie mnie zaskoczyć. A jednak. W zeszłym miesiącu byłem w Japonii i byłem świadkiem, jak do metra wsiadł facet w średnim wieku z gumową lalą wiadomego przeznaczenia na wózku inwalidzkim. Dwie osoby wstały i ustąpiły lalce miejsca.

Zaloguj się

Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

reset password

Powrót do
Zaloguj się

Zarejestruj się

Powrót do
Zaloguj się
Wybierz Format
Historyjka
Krótka historia
Lista
Klasyczny artykuł z wypunktowaną treścią
Stwórz MEMA
Wgraj obrazek i stwórz własnego MEMA
Video
YouTube lub Vimeo
Obrazek
MEM lub Zdjęcie
GIF
Format GIF

Send this to a friend