Historyjki
Mama wie, co dobre
Po kolejnym ranny powrocie z imprezy zastałem kartkę na stole od mojej mamy: „Pojechałam do babci na weekend. Jak będziesz głodny, to wódka jest w lodówce”.
W sumie się zgadza
Na imprezie studniówkowej (5 lat temu) kolega wpadł na genialny pomysł, by wznieść toast za to, żebyśmy na co dzień do pracy chodzili ubrani tak, jak ubrani jesteśmy w tej chwili (garnitur, elegancka koszula, buty). Wszyscy przyjęli tą propozycję z entuzjazmem i ochoczo wypili po kielichu. Do dzisiaj chce mi się śmiać, kiedy sobie o tym przypomnę wyprowadzając trumnę z nieboszczykiem z kościoła.
Zabiję go, przysięgam
Dzisiaj rozglądałam się za jakimś fajnym ciuszkiem w dużym centrum handlowym, kiedy zza wieszaka z ubraniami nagle wyskoczył jakiś dzieciak chcący mnie przestraszyć. Zrobił to na tyle skutecznie, że posikałam się praktycznie na środku sklepu.
Niezłe przywitanie
Dzisiaj kupiłem mojej dziewczynie małego, lecz dosyć drogiego pieska Chihuahua. Zawsze marzyła o takim, gdy była dzieckiem. Była tak podekscytowana, że zdecydowała pocałować małego w pyszczek. Ten się przestraszył i ugryzł ją w twarz na tyle mocno, że trzeba było założyć szwy.
To jakaś klątwa
Dzisiaj w środku nocy poszedłem wynieść śmieci i zatrzasnąłem drzwi do mieszkania. Jak zdałem sobie sprawę, że zapomniałem kluczy i mając w perspektywie wzywanie pogotowia ślusarskiego z dopłatą za nocny dyżur, zadzwoniłem do kumpla, który zgodził się mnie przenocować. Przyjechał po mnie, po czym okazało się, że wychodząc również zapomniał kluczy.
Odpada na starcie
Poszłam do kina na randkę z facetem, którego niedawno poznałam. Przyprowadził swoją mamę.
Drobne przeoczenie
Od paru miesięcy pracuje u nas nowa dziewczyna. Bardzo mi się podoba, ale nigdy nie miałem śmiałości, by dłużej z nią pogadać. Postanowiłem się w końcu przełamać i w ramach zagajenia zapytałem czemu ma czerwoną tarkę do sera wytatuowaną na ramieniu. Urażona odpowiedziała, że to czerwony but na szpilce i od tamtej pory mnie unika. Powinienem dostać jakąś nagrodę za anty-flirt roku!
Samochód ponad wszystko
Potrącił mnie samochód na przejściu dla pieszych. O dziwo nic mi się nie stało, ale odrzuciło mnie na tyle, że upadłam. Z super wypasionego auta wybiegł młody facet w gajerze i od razu pobiegł zobaczyć, na ile ucierpiała jego fura. Na mnie nie zwrócił kompletnie uwagi. Dosłownie – bo przebiegł mi po ręce, łamiąc mi palca.
Brawo ja
Jechałem metrem w Mediolanie i jakiś podejrzany koleś próbował mi wcisnąć banknot 50 zł. Byłem już zmęczony tym, że przez cały dzień ktoś mnie zaczepia i dość obcesowo go zbyłem. W hotelu zrozumiałem – to był banknot, który jakimś cudem wypadł mi z portfela, a facet chciał mi go jedynie oddać.
Wszystko ma swoje priorytety
Dostałam nagłego ataku duszności i poczułam ostry ból w klatce piersiowej. Nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło i bardzo się przestraszyłam. Poprosiłam męża, żeby zawiózł mnie na pogotowie. Powiedział, że muszę zaczekać, bo właśnie zamówił pizzę…
Już nic tam nie kupię
Kupiłam sobie nową sukienkę i dopiero w domu zorientowałam się, że nie odpięto jednego klipsa zabezpieczającego. Następnego dnia wróciłam do sklepu, żeby go zdjęli i dopiero wówczas się zorientowałam, że zgubiłam paragon. Kasjerka stwierdziła, że to ściema i próbuję ukraść sukienkę, po czym wezwała ochronę i kazała mnie wyprowadzić ze sklepu… oczywiście bez sukienki.
Jeszcze urosną
Jedyny stanik, jaki pasował na mnie w całym sklepie, pochodził z kolekcji „Mój pierwszy biustonosz”. Mam 21 lat.
Pełna kulturka
Mam taką pracę, że naprawdę sporo latam po świecie i wydawało mi się, że nic nie jest już w stanie mnie zaskoczyć. A jednak. W zeszłym miesiącu byłem w Japonii i byłem świadkiem, jak do metra wsiadł facet w średnim wieku z gumową lalą wiadomego przeznaczenia na wózku inwalidzkim. Dwie osoby wstały i ustąpiły lalce miejsca.