Trzymajcie mnie

Dzisiaj na skrzyżowaniu starszy dziadziunio wjechał mi w tylni zderzak nowego auta swoim gruchotem. Nie chciał uwierzyć, że to on zrobił takie wgniecenie, więc żeby udowodnić mi brak racji wsiadł do auta, wycofał trochę i ponownie wjechał w zderzak nieco obok. Moje krzyki i próby powstrzymania go zdały się na nic. Obok pojawiło się jeszcze większe wgniecenie.

Duży dzieciak

Syn poprosił mnie dzisiaj abym nauczył go grać w szachy. Po wyłożeniu mu zasad, zasiedliśmy do pierwszej gry. Po pięciu minutach nie miał już damy. Zaczął krzyczeć „Co za głupia gra!”, po czym uderzył z całej siły rękami w swoje pionki i się popłakał. Dodam tylko, że ma 15 lat.

Wszystkiego mi się odechciało

Byłam na pierwszej randce. Świetnie się bawiłam, rozmowa nam się kleiła, oboje dużo się śmialiśmy. W pewnym momencie facet powiedział mi słabo przemyślany komplement: „Jesteś doskonałym przykładem na to, że poczucie humoru potrafi zrekompensować wygląd z nawiązką!”. Zrobił się czerwony i zaczął się tłumaczyć, że nie o to mu chodziło, ale od tego momentu chemia między nami przestała działać.

Boję się samej siebie

Mieszkam w mało interesującej dzielnicy i dla własnego bezpieczeństwa zamówiłam z neta miniaturowy gaz pieprzowy. Był zawinięty taką masą folii, że w połowie rozpakowywania zirytowałam się i zaczęłam ją rozrywać bez większego planu. Technika okazała się nawet całkiem skuteczna, ale udało mi się również psiknąć gazem prosto w oko.

Zaufanie to podstawa

Zostawiłem telefon w domu. Jak tylko kumple z pracy się o tym dowiedzieli, to nic mi nie mówiąc zasypali mój telefon zdjęciami gołych facetów. Żona miała akurat dzień wolny i wszystkie te wiadomości zobaczyła. Cała sytuacja prawie skończyła się rozwodem, bo żona bardziej była skłonna uwierzyć, że jestem ukrytym gejem i zdradzam ją z przypadkowymi facetami niż w to, że mam głupich kolegów z pracy.

Mały przypałowiec

Jestem mamą wygadanej 2-latki. Niedawno byliśmy na ślubie znajomych. W trakcie ceremonii moja córka krzyknęła na cały głos do figurki „Panie po co tam wlazłeś? Zejdź, bo spadniesz!” Cały kościół wybuchł śmiechem, a młodzi kazali to umieścić na swojej płycie ze ślubu.

Dzięki, tato

Mój ojciec przyjechał po mnie po zakończeniu roku autem służbowym, bo jego prywatne się zepsuło. Nie robiłabym z tego powodu afery gdyby nie to, że moja rodzina ma zakład pogrzebowy, a tatuś przyjechał po mnie karawanem z przystrojoną kwiatami trumną w środku. Tak, teraz żarty o mnie i rodzinie Adamsów z pewnością się nie skończą.

Zaloguj się

Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

reset password

Powrót do
Zaloguj się

Zarejestruj się

Powrót do
Zaloguj się
Wybierz Format
Historyjka
Krótka historia
Lista
Klasyczny artykuł z wypunktowaną treścią
Stwórz MEMA
Wgraj obrazek i stwórz własnego MEMA
Video
YouTube lub Vimeo
Obrazek
MEM lub Zdjęcie
GIF
Format GIF

Send this to a friend