Historyjki
Liczy się gest
Poprosiłem rodziców o dysk zewnętrzny na urodziny. Moja mama kupiła paręnaście pamięci USB, bo razem mają podobną pojemność, a będę miał większą radość z rozpakowywania dużej liczby prezentów…
Co ze mną nie tak?
Dzisiaj uczestniczyłam w nagraniu do publicznej telewizji. Tuż przed startem podszedł do mnie koleś z obsługi technicznej i poprosił mnie, abym przesiadła się do ostatniego rzędu, tak aby mnie nie było widać podczas kręcenia.
Co ja mam teraz zrobić?
Często lunatykuję w nocy. Coś dziwnego mi ostatnio przeskoczyło w mózgu i uparłam się na chowanie swoich kluczy od auta przez sen. Mąż obserwuje wszystko z rozbawieniem, a po wszystkim robi fotę i odkłada klucze na miejsce. Dwa tygodnie temu mąż pojechał w podróż służbową. 10 dni temu ukryłam gdzieś klucze i do dzisiaj nie mogę ich znaleźć.
Pechowiec to moje drugie imię
Wybrałem się na przejażdżkę rowerową za miasto. Słonko świeciło, więc miałem na sobie krótkie spodnie i krótki rękaw. Nie zauważyłem sporej dziury i straciłem panowanie nad rowerem. Wpadłem do rowu z pokrzywami. Próbując się jakoś z niego wygrzebać, chwyciłem za elektrycznego pastucha, który oddzielał pastwisko od drogi.
Rosną mi rogi
Wczoraj były urodziny mojej dziewczyny. Postanowiłem zrobić jej niespodziankę. W tajemnicy zaprosiłem wszystkich znajomych do niej. Czekaliśmy po ciemku w jej mieszkaniu, aż wróci z pracy. Otworzyły się drzwi do mieszkania i słychać było męski głos: „Mam na Ciebie straszna ochotę”. „Ja na Ciebie też. Ten palant zapomniał o moich urodzinach i poszedł na mecz z kumplami, więc możemy poświętować razem w łóżku”…
Kompletny nieogar
Mam nawracające problemy z kolanem i byłem umówiony na badanie USG. Lekarz poprosił mnie również o zdjęcia rentgenowskie, które robiłem w zeszłym roku. Prawie o nich zapomniałem i chwyciłem je w biegu, wychodząc z domu. Lekarz miał olbrzymi ubaw oglądając zdjęcia z mammografii.
Niezłe podsumowanie
Podszedł do mnie kolega z pracy i bez ogródek zapytał, czy nie chciałabym z nim pójść do łóżka. Zapytałam go o to, skąd taki pomysł. Odparł, że uświadomił sobie, że należymy do tej samej grupy społecznej – wyjątkowo mało atrakcyjni, wyjątkowo nudni i na tyle zdesperowani, że nie mamy nic do stracenia.
W takim razie szukam dalej
Wydawało mi się, że dobrze wypadłem na rozmowie o pracę, ale rekrutująca sprowadziła mnie na ziemię słowami: „Jedynym pozytywnym aspektem tej rozmowy jest to, że mamy ją już za sobą”.
A taki dobry króliś z niego był
Nasz królik był z nami dosyć długo. Pewnego wieczoru, gdy jak zwykle zwierzak hasał sobie poza klatką, żona oglądając telewizję potężnie kichnęła… Królik wystraszył się i… umarł na zawał serca.
Żartownisia z niej
Kumpel oddał mi 100 złotych w jednym banknocie. Akurat rozmawiałem przez telefon i na szybko włożyłem je do kieszeni od jeansów, które po powrocie do domu dałem mamie do prania. Przypomniałem sobie o nich dopiero po wyjęciu z pralki. Zaglądam do kieszeni, a tam banknot 10-cio złotowy i karteczka „skurczyłem się w praniu”. Moja matka to ma poczucie humoru.
Mogłam się nie odzywać
Studiuję medycynę. Podczas pierwszego oficjalnego spotkania z siostrą mojego chłopaka, na którym bardzo mi zależy, ona zapytała mnie dlaczego akurat medycyna a nie np. farmacja. Odpowiedziałam, że tylko frajerzy idą na farmację bo co to za interes uczyć się ciężko przez pięć lat, a potem zasuwać w aptece jak zwykła sklepikara. Ona zrobiła dziwną minę i powiedziała, że właśnie skończyła farmację. Chyba się nie polubimy.
Co za idiota
Korzystając z pięknej pogody postanowiłem pojechać do pracy rowerem. Jakiś nawiedzony koleś zaczął się na mnie wydzierać, że chodnik to nie miejsce dla rowerów, że obok jest szkoła i mogę wpaść na jakieś niewinne dziecko, etc. Jak już się wykrzyczał, pomachał mi jeszcze groźnie pięścią, wsiadł na swój skuter i pojechał dalej… chodnikiem.
Ciężkie życie kobiety
Mam biust naprawdę pokaźnych rozmiarów (95F). W trakcie służbowego spotkania w pracy, gdzie byłam jedyną kobietą, ramiączko mi pękło, a pierś gruchnęła o stół i wywróciła kawę. Panowie bardzo starali zachować się profesjonalnie, ale konieczne było przełożenie spotkania, bo wszyscy byli jacyś wyjątkowo rozkojarzeni.