Historyjki
No make-up day
Zawsze do pracy przychodziłam umalowana, ale ostatnio postanowiłam zaszaleć i poszłam bez makijażu. Szef spojrzał na mnie przerażony i zapytał, czy jestem naćpana. Moje zdecydowane zaprzeczenie chyba go nie przekonało, bo tego samego dnia zupełnym przypadkiem wezwano mnie na wyrywkowy narko-test. Kiedy przyszły wyniki, z których wynikało, że jestem czysta, szef zapytał mnie, czy mam raka.
Co za wybredny złodziej
Kupiłem dzisiaj nową skrzynkę pocztową, która miała zastąpić starą, skradzioną niedawno. Zamontowałem skrzynkę i po dwóch godzinach stara skrzynka wróciła na miejsce, a nowej nie było.
Kłamstwo ma krótkie nogi
Mąż wydawał się mocno zestresowany i przez pół dnia szukał „ważnych dokumentów z pracy”, ale nie chciał, żebym mu pomogła. Nie powiedział nawet jak wyglądają. Tego samego dnia pies zwymiotował czerwone, koronkowe stringi, które z pewnością nie są moje. A więc to o takie dokumenty chodziło…
Co jej siedzi w głowie?
Moja żona często gada dziwne rzeczy przez sen. W zeszłym tygodniu pojechaliśmy z dzieciakami pociągiem w odwiedziny do dziadków. Pełny przedział, żona drzemie i nagle otwiera szeroko oczy, krzyczy „MACICA!” i zapada ponownie w drzemkę. Ludzie wybałuszyli oczy, a córcia zapytała „Tato, a co to jest macica?”. Przez kolejne 20 minut ludzie dosłownie płakali ze śmiechu.
Atak wścieklizny
Jestem przeziębiona. Jadąc w zatłoczonym tramwaju chciałam wziąć tabletkę na gardło, ale jakimś cudem upolowałam w torebce luźną musującą aspirynę. Wzięło mnie to z takiego zaskoczenia, że zaczęłam się krztusić, a z ust poleciała mi piana z aspiryny. Ludzie dostali takiego ataku paniki, że mimo godziny szczytu, w tramwaju nagle zrobiło się pusto.
Bardzo wiarygodne
Jedna z pracownic próbowała wymusić łagodniejsze traktowanie w firmie na podstawie podrobionego USG. Na początku szczerze pogratulowałam jej ciąży, ale później w oczy rzuciła mi się przewidywana data rozwiązania – 10 stycznia 2020 roku, czyli za 11 miesięcy.
Trudno jest być facetem
Jechałem latem autobusem i wsiadła naprawdę atrakcyjna laska, skąpo ubrana, praktycznie ze wszystkim, co najlepsze na wierzchu. Dostałem mimowolnej erekcji i musiałem ją niezręcznie zakrywać rękami. Wydawało mi się, że gorzej już nie będzie. Wtedy podeszła do mnie babeczka w zaawansowanej ciąży i zapytała, czy ustąpiłbym jej miejsce. To dopiero była niezręczna sytuacja.
Zero wyczucia
Mój chłopak za każdym razem kiedy jestem blisko szczytowania patrzy na mnie zdziwiony i pyta „Ty tak na serio, czy tak świetnie udajesz?” i całe uniesienie momentalnie szlag bierze. Za. Każdym. Razem.
Życie jest niesprawiedliwe
Od stycznia podjęłam nową pracę w firmie budżetowej. Osoba, na miejsce której zostałam zatrudniona (już emerytka) pracowała do końca stycznia i przygotowywała sprawozdania za 2018 r. Dziś zostałam wezwana przez swoją kierowniczkę, która mnie opieprzyła, że sprawozdania są zrobione źle i że ona będzie musiała teraz zostać po godzinach, aby to poprawić. I to jest moja wina! Nie wiem, czy zagrzeję miejsce w tej komunie.
Nie przetłumaczysz
Pracuję jako konsultant na infolinii dostawcy internetu. Wczoraj zadzwoniła babeczka zbulwersowana, że znowu jej nie działa WiFi. Parę szybkich pytań i udało się namierzyć w czym problem. Była w odwiedzinach u rodziny w innym mieście, a próbowała się połączyć z routerem stojącym u niej w domowej sypialni. Musiałem jeszcze wysłuchać steku wyzwisk, bo „oszukujemy niczego nieświadomych ludzi”.
W końcu sobie to uświadomili
Spadłem z drabiny. Mój młodszy brat podbiegł do mnie, ale nie po to, żeby zapytać czy wszystko ze mną w porządku tylko żeby rzucić się na mnie z wyskoku krzycząc „FATALITY!”. Złamał mi nogę, jemu oczywiście nic się nie stało. Dopiero wówczas rodzice przyznali mi rację, że chyba jednak brat za dużo gra w brutalne gry na konsoli.
Nie cierpię takiego starodawnego myślenia
Matka ma bzika na punkcie wnuków. Jestem parę miesięcy po ślubie i rodzicielka zasugerowała, że skoro nadal nie jestem w stanie błogosławionym, powinnam się rozwieść, przespać się z paroma innymi kolesiami i wziąć ślub ze „zwycięzcą”. Poskarżyłam się ojcu, ale on w pełni poparł pomysł matki.
Na nic moje starania
Mój mąż wygrał z poważną chorobą autoimmunologiczną. Dodała mu wizualnie parę lat, z czym ma olbrzymi problem. Udało mi się go przekonać, że nie jest tak źle i dla mnie nie ma to znaczenia i wtedy na wizycie lekarskiej pielęgniarka powiedziała, że to bardzo budujące, że tak się opiekuję ojcem.