Historyjki
Skreślony na zawsze
Z moją sąsiadką znamy się od czasów przedszkola. Teraz mamy po naście lat i dotarło do mnie, że coraz bardziej mi się podoba. Chciałem się z nią zacząć spotykać, ale odmówiła, bo nie zamierza chodzić z byłym swojej najlepszej przyjaciółki. Faktycznie z koleżanką przelotnie byliśmy parą… w przedszkolu!
To ze mną jest coś nie tak
Całkiem nieźle nam się powodzi, ale mąż i tak jest chorobliwie skąpy. Uważa, że regularne odkurzanie mieszkania to wielkie marnotrawstwo, wiec zamiata całe mieszkanie ręcznie i dopiero wciąga to odkurzaczem. Na pytanie czemu nie zgarnie tego na zmiotkę i nie wyrzuci do kosza, spojrzał na mnie jak na kompletną idiotkę i powiedział, że nie po to kupowaliśmy odkurzacz żeby z niego teraz nie korzystać. No tak – logiczne.
Weszła mi na psychikę
Z okazji urodzin chciałam dać siostrzenicy 100 złotych. Odmówiła i zaproponowała, żebym zamiast tego wydała pieniądze na fryzjera. Dziewczynka ma 6 lat.
Trzymajcie mnie, bo nie wytrzymam
Młodsza siostrzyczka ma fioła na punkcie książek i seriali detektywistycznych. Chciała sprawdzić, czy nie grzebałem jej przypadkiem w pokoju, więc posypała całe drzwi u siebie w pokoju mąką i zebrała odciski. Potrzebowała jeszcze moich odcisków palców, więc posypała mojego laptopa mąką. Odciski nawet jakieś jej się udało zdobyć, ale mój laptop musiałem oddać do serwisu.
Naiwny ja
W firmie mam ksywę Żyła. Przez parę ostatnich lat żyłem w przekonaniu, że to dlatego, że jestem wielkim fanem skoków narciarskich, a do tego jestem podobny do Piotra Żyły. Na imprezie firmowej jeden z kumpli się upił i powiedział mi, że to nie ma najmniejszego związku z moim przezwiskiem. Podobno jak idę na dwójkę to po wszystkim całe biuro o tym wie, bo na czoło wychodzi mi wielka ŻYŁA!
Nawet nie przeszło mi to przez myśl
Jechałem w delegację autem. Pogoda była paskudna, a mnie już brało zmęczenie dlatego zdecydowałem się zabrać autostopowiczkę, czego zazwyczaj nie robię. Dziewczyna wsiadła, obrzuciła mnie szybkim spojrzeniem i powiedziała, że jeśli zamierzam ją zgwałcić to lepiej żebym wiedział, że ma grzybicę pochwy… i poszła spać.
Nie ufaj kurierom
Odebrałam wczoraj kilka listów poleconych od listonosza. Wieczorem znalazłam w skrzynce awizo, dotyczące jeszcze jednej paczki, na którą czekałam. Awizo wystawione przez tego samego listonosza. Podobno nie zastał mnie w domu. Ciekawe.
W końcu się doczekałem
Moja dziewczyna od urodzenia ma niewielką narośl na policzku. Nigdy mi nie przeszkadzała, ale od dawna próbowałem ją namówić o usunięcie jej dla swojego własnego bezpieczeństwa (ryzyko nowotworu). Dzisiaj umówiła się na wizytę u lekarza. Postanowiła ją usunąć, bo od kiedy kupiła nowy telefon, ta narośl przypadkowo rozłącza jej rozmowy. Nie ma jak to odpowiednie priorytety w życiu.
Google znają mnie lepiej niż ja sam siebie
Alplikacja z mapami zasugerowała mi, żebym ustawił aktualną lokalizację jako dom. Problem w tym, że akurat byłem w sklepie monopolowym. Moja dziewczyna chyba jednak ma rację twierdząc, że za dużo ostatnio piję.
To mój grzech pierworodny
Po 22 latach nareszcie dowiedziałam się, dlaczego moja babcia prawie nigdy ze mną nie rozmawia. W dniu, w którym się urodziłam, zdechł jej ukochany kot. Uważa, ze to moja wina.
Interes życia
Byłam na zakupach z córeczką. Poprosiła mnie, żebym dała jej ponosić torebkę. Pozapinałam wszystkie zamki, żeby nic jej nie powypadało i młoda dumnie paradowała z torebką. Straciłam ją z oczu dosłownie na pół minuty, a kiedy ją namierzyłam, zamiast torebki miała kolorową materiałową torbę. Pytam ją, czy moja torebka jest w środku, a ona mi na to, że nie – podeszła do niej jakaś pani i zaproponowała zamianę i córka wymieniła moją torebkę z portfelem, telefonem, kluczami do auta i domu na płócienną torbę.
Co za dużo to niezdrowo
Zaproponowałem mojej partnerce, żebyśmy razem przeszli na dietę i zaczęli biegać, bo oboje przybraliśmy ostatnio sporo na wadze. Z entuzjazmem zgodziła się biegać, ale na dietę nie chce przejść, bo „czymś sobie musi rekompensować nasze nieudane życie intymne”.
Dobrze wiedzieć
Marudziłam ostatnio mojemu mężowi, że mi się przytyło i źle wyglądam. Mężulek miał już dosyć i zirytowanym tonem powiedział: „Kochanie, gdybym kiedykolwiek zwracał uwagę na to jak wyglądasz, to nigdy bym się z Tobą nie ożenił”.