Historyjki
Wolałabym, żeby zrobił mi „niespodziankę”
Właśnie dostałam wiadomość od chłopaka o treści: „Chcę Cię zostawić, ale nie chcę tego robić przez telefon. Kiedy możemy się spotkać?”. Aż żal będzie się rozstawać z takim geniuszem.
Darowanemu koniowi lepiej nie zaglądać w zęby
Na początku grudnia prezes oświadczył, że w nadchodzącym roku planowany jest kapitalny remont naszego biura, ale żeby wynagrodzić nam niedogodności dostaniemy również nowe komputery i meble. Wszyscy byli zajarani dopóki nie rozesłano nowego układu biura. Większość biur zostanie zmniejszona do klaustrofobicznych rozmiarów, za to gabinet szefa będzie znacznie większy niż moje mieszkanie.
Zrobiłam interes życia
W święta przyszła do nas sąsiadka i dała nam w prezencie świątecznym dwa opakowania wędzonego łososia, które jej mąż specjalnie dla nas przywiózł ze Szwecji. Lubimy się, ale nigdy nie wręczałyśmy sobie prezentów, więc nie byłam zupełnie na to przygotowana. Żeby się odwzajemnić dałam jej butelkę bardzo drogiego wina. Jak tylko sąsiadka wyszła zobaczyłam, że oba opakowania łososia są mocno przeterminowane.
Przynajmniej wie, że się starałam
Mąż zawsze marzył o zobaczeniu zorzy polarnej na żywo. Wyhaczyłam tanie loty, znacznie mniej tanie noclegi i kupiłam wszystko w ramach niespodzianki z okazji jego zbliżających się urodzin. Jak tylko wrócił z pracy z radością powiedziałam mu o wyjeździe… a on się popłakał. Wcale nie ze szczęścia. On chciał mi powiedzieć, że ktoś mu ukradł portfel z dokumentami w autobusie, a paszport ma nieważny, więc z wypadu nici.
Poddaję się
Moja narzeczona mnie zostawiła, bo nie mogła się doliczyć jednego kondoma, a to ewidentny dowód zdrady. Po wielkiej awanturze przyznała się, że regularnie czyta moją korespondencję na komórce i komputerze i zapisuje ile zużywamy gumek aby mieć twarde dowody, jeśli kiedyś dopuszczę się zdrady. Faktycznie zużyłem jedną gumkę bez niej, miałem głupawkę i nadmuchałem ją, żeby pobawić się nią z kotem. Chyba jednak nic ze ślubu nie będzie, bo ja nie widzę przyszłości z taką szurniętą paranoiczką.
Chyba jej nie wystarczam
Dobierałem się do dziewczyny, kiedy próbowała mnie zbyć bolącą głową. Powiedziałem jej, że dopiero co wyczytałem, że orgazm jest znacznie skuteczniejszy w leczeniu bólu niż dwie tabletki. Uśmiechnęła się i powiedziała, że tabletki są jednak pewniejsze.
Niepotrzebnie robiłam sobie nadzieję
Wyczailiśmy z mężem bardzo atrakcyjne loty na ostatnią chwilę. Cieszyłam się, że los się tak do nas uśmiechnął, ale ostatecznie nie udało nam się polecieć, bo mężulek przy robieniu rezerwacji pomylił moją datę urodzenia, drugie imię i dodatkowo błędnie podał numer paszportu. Pani na lotnisku tylko rozłożyła ręce i powiedziała, że możemy poprawić dane, ale będzie to kosztowało 20 razy tyle co zapłaciliśmy za sam bilet.
Przynajmniej zarobiłem gruby hajs
Zobaczyłem na mieście tak zjawiskowo ładną dziewczynę, że pierwszy raz w życiu się przełamałem i poszedłem zarywać do zupełnie obcej osoby. Powiedziałem, że wygląda niesamowicie, ale przez stres chyba mówiłem bardzo niewyraźnie, bo ona się uśmiechnęła i zaczęła grzebać w torebce po czym wręczyła mi po chwili 2 złote i poszła.
Może chociaż dostanę jakiś rabat
W magazynie spadł mi na stopę ciężki karton i skończyło się na złamanej kości śródstopia. Cała ironia w tym, że pracuję w sklepie ze sprzętem rehabilitacyjnym a karton był wypełniony kulami do chodzenia.
Nieogar technologiczny
Moja mama zapytała mnie, gdzie kupiłam iPoda, którego dostała pod choinkę, bo chciałaby kupić nowy. Zdziwiona zaczęłam wypytywać co jej nie pasuje w tym, który ma i wtedy przyznała się, że piosenki, którego ma na swoim już jej się znudziły.
Jestem w kropce
Przechodzę poważny kryzys w firmie. Roboty jest za dużo, wynagrodzenie nieadekwatne, atmosfera w firmie jest daleka od wymarzonej, a projekty nie sprawiają już mi tyle frajdy co na początku. Złożyłbym wypowiedzenie gdyby nie to, że firma należy do mnie.
Brawo, właśnie tego chciałam
Mój mąż uznał za zabawne wkładanie 4-letniej córeczce losowych pluszaków do łóżeczka w nocy. Córka tak się przestraszyła, że pluszaki chcą ją zjeść, że od 3 tygodni śpi u nas w łóżku i do tego ma regularne koszmary.
Tego się nie spodziewałem
Podeszła do mnie w autobusie fajna laseczka i zapytała czy nie chwyciłbym jej za rękę, żeby jej ex, który właśnie wsiada zrozumiał, że z nimi już koniec. Nie przyszedł mi do głowy żaden powód żeby się nie zgodzić. Ukruszony ząb i solidne limo powinno być wystarczającą nauczką na przyszłość.