Historyjki
Nadopiekuńczość to okropna cecha
Rodzice zgodzili się, żeby mój chłopak został u nas na noc pod warunkiem, że będziemy spali w osobnych pokojach. Moja matka chciała mieć pewność, że nie będziemy próbowali niczego głupiego i postanowiła spać w jednym pokoju z moim ukochanym.
Walnięta rodzinka
Sąsiedzi wyjechali na drugi koniec Polski na święta i poprosili o przygarnięcie na parę dni ich kota – Jezusa. W Wigilię kot nam uciekł i cała rodzina chodziła po osiedlu nawołując „Jezus!”, „Jezus gdzie jesteś!”, „Jezus wracaj do domu!”. Dopiero kiedy szczęśliwie go złapaliśmy i wróciliśmy do domu, uświadomiliśmy sobie jak to musiało wyglądać w oczach sąsiadów.
Chyba powinien się cieszyć
Zawsze byłam bardzo aktywna fizycznie, ale w tym roku miałam problemy zdrowotne i bardzo dużo pracowałam, co zaowocowało paroma dodatkowymi kilogramami. Rozmarzonym tonem powiedziałam chłopakowi, że szkoda, że nie poszło to wszystko w cycki. On spojrzał na mnie i ze szczerym przerażeniem wykrzyczał: „Daj spokój byłyby OGROMNE”!
I czar prysnął
Rano wstałem w doskonałym humorze, bo razem z żoną mieliśmy dzień wolny, a dzieciaki były u babci. Nachyliłem się do niej, żeby dać jej buziaka na dzień dobry, ale zamiast niego dostałem siarczystego plaskacza. Żona na mnie nawarczała, że chyba śnię, że mnie pocałuje po tym jak zjadłem jej kawałek kurczaka. To musiał być naprawdę realistyczny sen, skoro włożyła w to tyle emocji, a w uderzenie tyle siły. Jedno jest pewne – nigdy więcej nie zjem nic z jej talerza bez pozwolenia.
Cieszę się, że doceniał moje piękno
Spotykałam się kiedyś z kolesiem, który prowadził zakład pogrzebowy. Znajomi mieli z tego niezły ubaw, ale dla mnie praca jak praca, a facet był naprawdę fajny. Szybko jednak zmieniłam zdanie, kiedy pierwszy raz zostałam u niego na noc. Po przebudzeniu powiedział mi „jesteś taka piękna jak śpisz, wyglądasz zupełnie jak TRUP”.
Mój mózg nie wytrzymał
Pamiętam jak uczyłam się na pierwszy egzamin na medycynie. Niewyobrażalna ilość materiału, ja ledwo żywa, ale uparcie powtarzam dalej, bo czasu coraz mniej. Zrobiłam sobie przerwę na mocną kawę i czytanie kawałów z netu. Dopiero po dłuższej chwili dotarło do mnie, że uczę się ich na pamięć.
Dlaczego nikt mi nie powiedział?
Przed świętami wziąłem parę dni urlopu, więc dzisiaj musiałem pojawić się w pracy. Od rana miałem taki zapierdziel, że jedyne co zjadłem to sałatka warzywna w biegu. Dopiero po paru godzinach zauważyłem, że cały dzień miałem wielką, podejrzanie wyglądającą plamę z majonezu na kroczu.
Niczego się przede mną nie ukryje
Nasz mały synek ma bardzo charakterystyczne wgłębienie w brodzie, ale żona zawsze powtarzała, że to po jej dziadku, którego nigdy nie miałem okazji poznać. Poznałem za to ostatnio jej fryzjera, ma identyczne wgłębienie.
Niespodzianka!
Od dłuższego czasu podejrzewałam, że mój facet zdradza mnie ze swoją byłą. Zachowywał się podejrzanie, nagle zaczęły mu wypadać niespodziewane nadgodziny w pracy i nie rozstawiał się z telefonem ani na moment. Moje przypuszczenia niestety się sprawdziły i to w jeszcze gorszym wydaniu. Nakryłam go parę dni temu… z moim byłym.
Najgorsze działo się później
Parę dni przed świętami byłam u dentystki. Ubytek był na tyle duży, że istniało duże ryzyko, że będzie trzeba jednak zatruć zęba całkowicie. No i w wigilię stało się najgorsze, ból był nie do wytrzymania i musiałam pojechać awaryjnie do dentystki tuż przed wizytą u teściowej. Na powitanie poklepała mnie po policzku żeby „nadać mi koloru, bo blado wyglądam”.
Kogo obchodzą takie rzeczy?
Mam tak nieczytelne pismo, że mój synek przyszedł ostatnio ze szkoły zapłakany, bo Pani wychowawczyni oskarżyła go o podrobienie mojego podpisu na uwadze. Oskarżenie było niesłuszne, to faktycznie był mój podpis. Żeby było śmieszniej, jestem lekarzem.
Ludzie to śmieszki
Zgubiłam pierścionek zaręczynowy na uczelni. Rozwiesiłam plakaty z numerem telefonu na terenie całej uczelni, ale jedyna reakcja to wiadomość o treści „Niezła próba, Sauronie!”.
Co za chory pojeb
Dotarło do mnie, że chyba jednak nie dogadam się z pokręconym współlokatorem w akademiku. Gadaliśmy sobie w najlepsze o świętach, kiedy nagle wyciągnął butelkę wody mineralnej i wylał ją sobie całą do ucha twierdząc przy tym, że „oczyszcza umysł z negatywnych myśli”.