Zbrodnia (nie)doskonała

Na rozmowie o pracę zapewniałam rekruterkę, że przywiązuję olbrzymią wagę do szczegółów i jestem bardzo zorganizowana i odporna na stres, ale babka tylko zbyła mnie z kwaśnym uśmiechem. Dopiero w domu zorientowałam się, że byłam tak zdenerwowana przed rozmową, że umalowałam jedynie jedno oko. 

I masz babo placek

Mówi się, że kobiety świetnie radzą sobie z wielozadaniowością, ale nikt nie przebije mojej żony, która potrafi być jednocześnie kucharką, kosmetyczką i fryzjerką. Przyrządzała krewetki, według przepisu, w którym polewa się je alkoholem i podpala na jakiś czas. Buchnął taki ogień, że w moment straciła brwi, a grzywka skróciła się o jakieś 5 centymetrów.

Trzeba było mnie nie budzić

Byłem w odwiedzinach u brata mieszkającego w innym mieście. Ostro zabalowaliśmy, więc w drodze powrotnej zasnąłem jak tylko usiadłem w pociągu. Konduktor mocno mną szarpnął, żeby mnie obudzić, a mi się musiało coś śnić, bo mu przywaliłem. Mimo, że miałem ważny bilet wywalił mnie z pociągu w jakiejś wiosce pośrodku niczego. Musiałem czekać 6 godzin na kolejny pociąg.

Kocham tę subtelność

Nachyliłam się do partnera, żeby go pocałować, a on odskoczył i powiedział, że czuć ode mnie zgniłym serem. Powiedziałam, że wystarczyło mnie poprosić o umycie zębów, a on powiedział, że nie chciał mnie urazić. No tak, w ten sposób załatwił to znacznie delikatniej.

Mój mózg odmówił posłuszeństwa

Miałam dzisiaj rano kurs prawa jazdy. Męczyły mnie dziwne sny i wstałam mocno niewyspana, więc mózg działał mi ociężale. Instruktor przyglądał mi się z wielkim zaciekawieniem jak stoję przed znakiem stopu i nie ruszam mimo, że nic nie jedzie. W końcu zapytał mnie na co dokładnie czekam. Nie miałam odwagi przyznać się, że czekam aż znak stopu zmieni kolor na zielony.

Dobrze wiedzieć

Od wielu lat moim marzeniem jest napisanie książki, ale ze strachu przed kompletną katastrofą literacką zawsze znajdowałam miliony wymówek, żeby się za to nie zabrać. Postanowiłam w końcu się przełamać i zaczęłam wymyślać fabułę. Nikomu o tym nie powiedziałam, nawet mężowi, dlatego jak przyłapał mnie na przeglądaniu imion (dla bohaterów) to od razu uznał, że jestem w ciąży. Bardzo się ucieszył, stwierdził, że to tłumaczy dlaczego tak ostatnio przytyłam i zanim mu zdążyłam cokolwiek wyjaśnić zaczął obdzwaniać rodzinę i znajomych.

Święta jeszcze się nie zaczęły, a już mam ich dosyć

Dowód na to, że prezentowy amok potrafi do reszty wysączyć z nas poczucie logiki i rozsądku? Proszę bardzo! Kilka dni temu wybierałam książki na prezenty dla znajomych. Po wytypowaniu odpowiedniej książki przyszło mi na myśl, że powinnam dowiedzieć się, ile za nią zapłacę, zanim pójdę do kasy. W tamtym momencie, według mnie jedynym na to sposobem było zapytanie o to jednego z pracowników księgarni. Sprzedawca uśmiechnął się, wziął ode mnie książkę, obrócił ją i przeczytał cenę napisaną wyraźnie na okładce. Cenę, która widnieje na każdej książce, zawsze. 

Nie zaznam spokoju

Jechałam pociągiem i marzyłam tylko o tym żeby się zdrzemnąć, ale dwie plotkujące baby nie ułatwiały mi tego. W końcu nie wytrzymałam, wstałam i usiadłam parę rzędów dalej koło 60-letniego faceta. Spojrzałam na niego porozumiewawczo, dając do zrozumienia, że miałam dosyć tamtych babsztyli. Dziadek zrozumiał to kompletnie na opak i przez resztę podróży próbował ze mną flirtować, bo myślał, że go podrywam.

Co za spostrzegawczość

Potrafię być hiperaktywna, szczególnie kiedy się denerwuję. Byłam na spacerze z facetem, którego pierwszy raz spotkałam na żywo. Przechodziliśmy koło wędkarza, który miał puste wiaderko. Jak zobaczyłam, że wyciąga z wody małą rybkę, to wykrzyczałam pełna entuzjazmu brawo! Wędkarz i moja randka jednocześnie powiedzieli „To jest przynęta!”.

Zaloguj się

Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

reset password

Powrót do
Zaloguj się

Zarejestruj się

Powrót do
Zaloguj się
Wybierz Format
Historyjka
Krótka historia
Lista
Klasyczny artykuł z wypunktowaną treścią
Stwórz MEMA
Wgraj obrazek i stwórz własnego MEMA
Video
YouTube lub Vimeo
Obrazek
MEM lub Zdjęcie
GIF
Format GIF

Send this to a friend