Mój facet od dłuższego czasu śledzi na kamerkach internetowych życie parki sokołów wędrownych. Dzisiaj zalał się łzami ze wzruszenia, bo wykluło im się pierwsze pisklę. Doceniłabym jego emocjonalną stronę gdyby nie to, że miesiąc temu urodził nam się synek i on nie uronił nawet jednej łzy.

Zostałem zwolniony z pracy bo szefowi nie odpowiadały moje godziny zajęć na uczelni. Pracę znalazłem dzięki ogłoszeniu, w którym napisane było, że szukają studentów i zapewniali elastyczne godziny.

Rzucił mnie chłopak. Powiedziałam o tym rodzicom i moja mama przejęła się tym znacznie bardziej ode mnie. Mój tata wziął telefon i przy mnie zadzwonił do mojego byłego, żeby zapytać go, czy jest jakakolwiek szansa, że zmieni zdanie. Po usłyszeniu odpowiedzi odmownej spojrzał na mnie ze smutkiem i powiedział, że na lepszego nie mam żadnych szans. Moja mama pokiwała głową na zgodę i zalała się łzami.

Szkoła mojej córki pod koniec każdego roku przygotowuje album ze zdjęciami dzieciaków. W tym roku nasza kochana latorośl na wszystkich fotach zamiast się uśmiechać albo chociaż przyjmować neutralną minę, robi dzióbek. Na każdym możliwym zdjęciu. Ma 7 lat. 

Soczewka uwierała mnie mocno w oko więc poszłam do auta po płyn do soczewek, żeby ją wyjąć, przemyć i założyć ponownie. Idąc do swojego samochodu przeszłam za innym dokładnie w momencie, kiedy ktoś chciał spryskać sobie tylną szybę. Płyn do spryskiwacza trysnął mi prosto w oczy. 

Byłam tak zestresowana poznaniem matki mojego chłopaka, że w łazience potrąciłam ciężkie, zdobione lusterko. Nie dość, że ono się stłukło to jeszcze uszczerbiło przy okazji umywalkę, na którą polowała latami.

Moja babcia zapisała się na lekcje jogi dla osób starszych. Niesamowite jak bardzo odżyła. Pierwszy raz widziałam ją taką radosną od śmierci dziadka. Problemem jest natomiast to, że tak się zakochała w jodze, że nie chce nosić już normalnych spódnic czy spodni w domu – jedynie obcisłe legginsy. Uwierzcie mi, 80-latka ze sporą nadwagą, chodząca dumnie w obcisłych, siatkowych legginsach to nie jest miły widok.

Córka niedawno zrobiła prawo jazdy i zapytała czy może pożyczyć samochód. Z duszą na ramieniu zgodziłem się pod warunkiem, że zatankuje auto. 20 minut później dzwoni, że zapomniała portfela (jadąc na zakupy!) i czy mogę jej go przywieźć. Brak kasy okazał się najmniejszym problemem, bo okazał się, że do benzyniaka nalała diesla. 

Zaczęłam rodzić przedwcześnie w trakcie zakupów przedświątecznych i do szpitala zawiozła mnie karetka. Zadzwoniłam natychmiast po męża żeby jechał do szpitala, ale on stwierdził, że musi obejrzeć do końca odcinek swojego ulubionego serialu na Netflixie. Pojawił się jak nasza pierwsza córka była już na świecie… od 7 godzin. To się nie zapowiada dobrze.

Z nudów w pociągu zrobiłam sobie test, który miał określić moje wyjątkowe predyspozycje. Wyszło mi, że mam szczególne uzdolnienia rytmiczne i muzyczne. Wynik byłby dla mnie bardziej wiarygodny, gdybym nie była niesłysząca od urodzenia. 

Jestem mocno przeziębiony. Jechałem autobusem i zamierzałem się ukradkiem wysmarkać, ale tuż przed właściwą czynnością ktoś mi wyrwał z ręki chusteczkę i wybiegł z autobusu z rechotem. Całe spodnie i buty miałem we własnym katarze.

Mój mąż jest marynarzem. Chcemy powiększać rodzinę, więc mąż zdecydował się na wyjątkowo długi rejs, aby odłożyć trochę więcej kasy na potomka. Nie było go przez 4 miesiące, w trakcie których w tajemnicy przed nim ostro trenowałam i byłam na diecie. Zrzuciłam prawie 10 kilogramów i byłam z siebie dumna, ale on kompletnie nic nie zauważył. Jak tylko zdjęłam stanik zapytał smutnym tonem czemu zmalały mi cycki.

Powiedziałam kiedyś mężowi, że kręcą mnie ogolone klaty i on postanowił ogolić swoją. Szkoda, że zamiast ogolić tors w całości wygolił sobie włosy w taki sposób, że te który zostały utworzyły wielkiego włochatego pind*la. Zdecydowanie tak ogolony tors mnie nie kręci.