Historyjki
Już go nie odzyskam
Zamówiłem obiektyw do aparatu z internetu. Kurier napisał do mnie SMSa, że paczka jest do obioru u ochrony. Fajnie, tylko że nasze osiedle nie ma ochrony.
Koty to cwane bestie
Mąż jest typowym psiarzem, a ja wolę koty, więc mamy w domu i psa i kota. Dogadują się naprawdę świetnie, na tyle dobrze, że latem kot nauczył psa otwierać lodówkę. Kot wygrzebywał mu za to przysmaki ze środka, a sam kładł się w otwartej lodówce żeby uciec od upałów.
Wydało się
Kiedy zaczęłam w rozmowie z moim chłopakiem narzekać na nasz wysoki rachunek za wodę, on powiedział tylko: „Nie patrz tak na mnie, ja nawet nie biorę prysznica”.
Mam już odpowiedź
Chciałem się dzisiaj oświadczyć mojej dziewczynie. Od jakiegoś czasu miałem pierścionek ukryty w szufladzie ze skarpetkami. Zamiast niego znalazłem karteczkę samoprzylepną z jednym słowem – „NIE”.
Idioci są wśród nas
Laska w sklepie odmówiła mi sprzedaży bluzki z ekspozycji bo to ostatnia sztuka, nie będzie już dostawy, a jak ją sprzeda to nikt już nie będzie mógł jej kupić. Nie ma co, żelazna logika.
Nic już nie będzie takie samo
Przyłapałam dziś mojego syna podczas masturbowania się w mojej sypialni. Miał na sobie mój stanik i wąchał moje majtki.
Też bym tak zrobiła
Moja młodsza siostra pocięła mi kiedyś mój ulubiony sweterek bo jej znienawidzona pani od matematyki ma taki sam.
To mi nie pomogło
Mój chłopak jest naprawdę przystojny i wysportowany, a ja mam masę kompleksów na punkcie swojego wyglądu. Miałam gorszy dzień i wypłakiwałam mu się na ramieniu, że kiedyś mnie zostawi dla ładniejszej na co on mi powiedział: „Jak byłem mały to miałem taki mały, brudny i dziurawy kocyk, ale za nic na świecie nie chciałem innego”. No dzięki za porównanie, od razu mi się zrobiło lepiej!
Historia z happy endem
W pewnej szkole podstawowej nauczycielka strasznie nie lubiła jednego z uczniów. Miał na imię Sebastian i pochodził z biednej, patologicznej rodziny. Słabo się uczył, a nauczycielka robiła wszystko co się dało, by Sebastian nie przeszedł do następnej klasy. Wezwała jego matkę i przedstawiła jej sytuację. Według niej Sebastian był najgorszym i najgłupszym uczniem, jakiego nauczycielka spotkała w całej swojej karierze. Matka była bardzo smutna – to wydarzenie utwierdziło ją w przekonaniu, że przeprowadzka to dobry pomysł. Wyprowadzili się do Szczecina jeszcze tego samego miesiąca. Trzydzieści lat później nauczycielka ciężko zachorowała. Skomplikowaną operację przeprowadzano tylko w Szczecinie. Udała się na zabieg nie wiedząc, kogo tam spotka. Gdy wybudziła się z narkozy jej oczom ukazał się przystojny i uśmiechnięty lekarz. Nauczycielka spojrzała na niego z wdzięcznością i chciała podziękować mu za wszystko, ale nie była w stanie się odezwać. Zaczęła się dusić a jej twarz przybrała purpurowe barwy. Pracujący w szpitalu woźny, pan Sebastian, rozpoznał ją i wyjął wtyczkę zasilająca urządzenie podtrzymujące jej życie. Następnie wyjebał lekarzowi, który próbował ją ratować.
Z deszczu pod rynnę
Zabawiałem się z dziewczyną, kiedy nagle jej mama zaczęła się dobijać do drzwi od pokoju. Przyznam się, że totalnie spanikowałem i wybiegłem na balkon na golasa. Jej tata akurat kosił trawę w ogrodzie.
Ale wtopa
Czekałem na mojego brata, który się spóźniał. Poczułem, że mnie przycisnęło, ale ledwo siadłem na klopie, a zadzwonił domofon. Odebrałem słowami: „Czy Ty zawsze musisz przychodzić, akurat kiedy sram?!”. Listonosz, który przyniósł polecony nie mógł przestać się śmiać.
Ludzie są dziwni
Jestem lekarzem laryngologiem. Wczoraj przyszedł do mnie młody facet, który z dnia na dzień praktycznie stracił słuch na jedno ucho. Zacząłem go wypytywać o poważne schorzenia w rodzinie, a on wtedy wypalił, że dzień przed utratą słuchu jego starszy brat przyznał się, że jest gejem i zapytał czy to może mieć jakiś związek. Mówił śmiertelnie poważnie.
Dlaczego ja?
Moja orientacja przestrzenna jest tak beznadziejna, że kiedy ostatnio byliśmy z dzieciakami w parku rozrywki z labiryntem, po dwudziestu minutach musiałam się poddać i poprosić 10 letniego chłopca o pomoc w wydostaniu się z pułapki. Większość dzieci (nawet tych 5 letnich) przechodziła cały labirynt w 2-3 minuty.