Mój dwuletni syn jest niesamowitym amatorem pieczywa. Choćby nie wiem jak był najedzony, to jak widzi chleb albo bułkę, to chce je zjeść, albo chociaż nadgryźć. Koło wyjścia z mojego bloku jest śmietnik, a obok niego ludzie codziennie wyrzucają czerstwe pieczywo dla gołębi. Za każdym razem jak wychodzimy z domu bez wózka, synek wyrywa się do tego pieczywa i muszę go siłą odciągać, co kończy się płaczem i krzykiem. 

Rodzice zrobili mi wielką awanturę, że nie wspieram finansowo swoich sióstr, a my żyjemy jak pączki w maśle dzięki trójce dzieci i 500+. Pierwszy raz od dawna nie musimy liczyć każdej złotówki aby przetrwać do końca miesiąca. Oboje z mężem ciężko pracujemy w przeciwieństwie do moich siostrzyczek, które w wieku 25, 28 i 31 lat nigdy nie miały pracy bo są stworzone do wyższych rzeczy.

Byłam na pierwszej randce z super facetem. Po dobrej godzinie rozmowy poszłam do łazienki w knajpie i z przerażeniem zauważyłam, że mam bluzkę tył na przód. Chciałam ją przebrać na szybko w kabinie, ale wpadła mi do kibla. Nadal się spotykamy i mamy z tego niezły ubaw, ale nigdy w życiu się tak nie wstydziłam.

Wczoraj byliśmy z kumplem na ognisku, było dużo komarów więc wziął coś i zaczął się psikać. Po 10 minutach było ich więcej niż na początku. Przeczytałem etykietę tego czym się wypsikał i okazało się, że trzeba tym spryskać drzewo żeby komary się tam zbierały.

Moja matka zadzwoniła do mnie w trakcie wypełniania PITa żeby upewnić się, że dobrze wypełniła sekcję o dzieciakach. Nie była pewna czy dobrze podała datę mojego urodzenia. Udało jej się pomylić zarówno rok, miesiąc jak i dzień miesiąca. Dobrze, że chociaż moje imię pamięta prawidłowo. 

Naciągnąłem sobie mięsień grając w piłkę. Zadzwoniłem do mamy, która mieszka niedaleko czy by nie przyjechała po mnie bo nie mogę chodzić. Matula stwierdziła, że pogoda jest na tyle ładna, że nie warto jechać autem i przyszła piechotą.

Jesteśmy z mężem w pierwszej ciąży. Rozważaliśmy różne oryginalne sposoby na powiedzenie teściom o tym. Mieliśmy parę faworytów, ale nie dane nam było ich użyć bo jak tylko teściowa otworzyła drzwi narzygałam jej na buty.

Na pierwszą rocznicę zabrałem swoją dziewczynę do wykwintnej włoskiej restauracji. Później podarowałem jest wielki bukiet róż, ciasteczka własnego wypieku i przeczytałem romantyczny wiersz, który napisałem dla niej specjalnie z tej okazji. Zaczęła się histerycznie śmiać, powiedziała, że mam sobie nie robić jaj i dać jej „właściwy” prezent.

Chciałabym zmienić pracę więc dość aktywnie rozsyłam maile z CV. Na jeden z nich dostałam nietypową odpowiedź: „Aktualnie nie poszukujemy pracowników, ale mój syn jest singlem, a z Pani profilu wynika, że doskonale byście do siebie pasowali. Czy chciałaby Pani się z nim spotkać?”.

Siedzę sobie z chłopakiem w parku na ławeczce, romantycznie jest, i w ogóle cudownie. Spojrzałam w niebo i chciałam powiedzieć jaka ładna pogoda, ale kupa lądująca na mojej twarzy całkiem wybiła mi to z głowy.

Odkryłem dzisiaj, że ludzie, z którymi pracuję nie cierpią mnie na tyle żeby wymyślić konkurs na to kto bardziej mnie „niechcący” skrzywdzi. Jak się o tym dowiedziałem? Szef kuchni polał mi ręce wrzątkiem, na co jeden z moich „kolegów” krzyknął „50 punktów!”. 

Pierwszy raz od bardzo dawna szliśmy z mężem na randkę z prawdziwego zdarzenia. Zakręciłam włosy, umalowałam się i ubrałam wyjściową kieckę. Dzieciaki spojrzały na mnie i krytycznym tonem zapytały: „Mamusiu po co to wszystko? I tak nadal jesteś brzydka”.