Firma, w której pracuję, została przejęta przez syna dotychczasowego właściciela. Pierwszą rzeczą jaką zrobił było zwolnienie mnie, bo „moje wyniki sprzedażowe są beznadziejne”. Problem w tym, że pracowałem w dziale kadr, a nie sprzedaży.

Zapomniałem zabrać kurtki z uniwersytetu. Gdy po nią poszedłem, szatnia była już zamknięta. Niby nic, ale wracając zorientowałem się, że zostawiłem w tej kurtce klucze do domu. Mieszkam sam.

Przeglądałem wiadomości w necie i chciałem napisać komentarz do informacji o pewnym wypadku samochodowym. Jednak widząc zbliżającą się żonę, zamknąłem przeglądarkę, żeby nie mówiła, że znowu tracę czas na bzdury. Żona zauważyła, że coś przed nią chowam i uznała że w takim razie pewnie koresponduję z inną kobietą. Awantura na resztę dnia.

Dostałam wypowiedzenie najmu od mojej współlokatorki, w trybie natychmiastowym. Powód? Jestem za ładna i spodobałam się jej chłopakowi.

Mój chłopak po rozstaniu powiedział mi: „wziąłem sobie brzydką, bo myślałem, że będzie mądra i się zawiodłem”.

Pracowałem od 5 rano do 7.30 dnia następnego, po czym przyszedł mój szef z pytaniem: „Czy nie przyszedłbym na 10 z powrotem do pracy”. Zdębiałem.

Dziś zaparkowałem samochód pod piekarnią. Po pięciu minutach wychodząc zauważyłem, że ktoś mi właśnie kradnie auto. Pierwsza reakcja? Spisać numer rejestracyjny.

Skończyłam wczoraj mój projekt dwa tygodnie przed terminem. Dzisiaj zostałam wylana z pracy, „bo nie mam nic do roboty”.

Wstałem dzisiaj w nocy do toalety. Bez okularów jestem kompletnie ślepy, więc jak zobaczyłem niespodziewanie jakiegoś faceta, który zastąpił mi drogę, spanikowałem. Sądząc, że przyłapałem złodzieja zasadziłem mu solidnego kopa w klejnoty. Okazało się, że to był mój teść.

Na twarzy zrobiło mi się kilka wyprysków, kupiłam więc w aptece tabletki, które pomogą mi oczyścić twarz. Po kilka dniach efekt odwrotny, mam pełno czerwonych ropnych krost. Właśnie przeczytałam, że przez pierwsze 2 tygodnie od zastosowania wszystkie nieczystości zaczną ze mnie wychodzić, a później wszystko się uspokoi. Kupiłam tabletki, żeby ładnie wyglądać na weselu, które jest pojutrze.

Mój chłopak przysłał mi długiego SMS-a napisanego alfabetem morsa. Godzinę rozszyfrowywałam kod tylko po to, by dowiedzieć się, że ze mną zrywa.

Mój chłopak po 7 latach związku ze mną w końcu zdecydował się oświadczyć… innej dziewczynie.

Przymierzałam spodnie w sklepie. Niestety drzwiczki przymierzalni są ruchome i nie do zamknięcia. Gdy wkładałam drugą nogę do spodni, straciłam równowagę i wyleciałam z przymierzalni, upadając na podłogę w… samych stringach.