Oddałam mój projekt dwa tygodnie przed terminem. Dzisiaj zostałam wylana z pracy, „bo nie mam nic do roboty”.

Przyłapałem dzisiaj 8-letniego synka jak „piecze” pająka w mikrofali. Zapędy sadystyczne, dziecięca ciekawość? Nic z tych rzeczy, chciał go napromieniować i zjeść bo liczył, że zamieni się dzięki temu w Spidermana.

W autobusie wyciągnąłem odświeżacz oddechu w spraju. Starsza pani stojąca obok spanikowała myśląc, że to gaz pieprzowy i zaczęła krzyczeć. Przypakowany koleś idąc jej „na ratunek” przywalił mi z całej siły w szczękę.

Dostałem dzisiaj bon podarunkowy w nagrodę za bycie najefektywniejszym pracownikiem. Byłem bardzo zadowolony dopóki nie zauważyłem, że od 6 miesięcy jest już nieważny.

Moja narzeczona dostała od wujka zestaw japońskich filiżanek z ręcznie malowanymi wzorami. Jego wartość jest ogromna, więc stoją na półce czekając na specjalną okazję. Zdaniem mojej narzeczonej nawet nasze zaręczyny były zbyt mało szczególną okazją. Dziś wyciągnęła je, kiedy odwiedził ją kolega ze studiów.

Moja 10-miesięczna córeczka zaczęła się panicznie bać mojego śmiechu. Za każdym razem kiedy się śmieję, ona krzyczy z przerażenia.

Byłem na randce z dziewczyną poznaną online. Dogadywaliśmy się super dopóki nie dowiedziała się, że moja rodzina hoduje kurczaki, z których część sami zjadamy. Obruszyła się niesamowicie, stwierdziła, że jestem potworem i przed wyjściem wykrzyczała mi, że „normalni ludzie kupują mięso w sklepie”.

Dziewczyna, z którą jestem od ponad roku „zerwała” ze mną w dość specyficzny sposób. Przed większością naszych znajomych stwierdziła, że nigdy nie byliśmy parą i szczerze się oburzyła, że ktokolwiek mógł tak pomyśleć.

Świętowałam sylwestra w klubie ze znajomymi. W pewnym momencie podszedł do mnie bardzo przystojny koleś i zapytał mnie jak mam na imię. Rozpromieniona powiedziałam Pamela. Skrzywił się, powiedział „To imię typowe dla dziwek” i zniknął w tłumie. 

Parę dni temu mój wujek stwierdził, że psy są mądre i mogą wrócić do domu po własnych śladach. Wypuścił mojego psa. Pies do dzisiaj nie wrócił.

Właśnie znalazłem pizzę, którą schowałem na później. 3 lata temu.

Tuż przed randką z dziewczyną z moich marzeń rozbolała mnie głowa. Miałem ją na oku od 3 lat, ale wcześniej była w stałym związku. Szkoda, że w pośpiechu zamiast ibupromu, łyknąłem tabletkę nasenną.

Wracam dzisiaj z pracy, mój sześcioletni syn rzuca się na mnie domagając się buziaka. Po czym wyrywa się i pędzi do matki krzycząc: „Mamooooo! Możesz pocałować tatusia, dzisiaj mu nie śmierdzi z buzi”.