Dzisiaj odkryłam, że wcale nie mam bardzo szybkiego i wydajnego metabolizmu… po prostu od 3 lat miałam tasiemca.

Mój były partner kupił mi w prezencie rocznicowym laptopa. Po miesiącu dostałam pocztą harmonogram spłat kredytu na zakup laptopa.

Wybrałem się na juwenalia w moim mieście. Na jednym w koncertów nagle zrobiło się wokół mnie bardzo tłoczno i wszyscy wokoło zaczęli się na mnie pchać. Sądziłem, że to pogo. Niestety okazało się, że to tylko grupka kieszonkowców otoczyła mnie i niepostrzeżenie pozbawiła portfela i telefonu.

Dzisiaj moja mama przez prawie pół godziny prawiła mi kazanie, że ktoś widział mnie z papierosem na osiedlu. Mam 25 lat i nie mieszkam już z mamą.

Dowiedziałem się w końcu dlaczego moja nastoletnia córka nie chce myć zębów. Koleżanki jej wmówiły, że pasta jest bardzo kaloryczna, a ona „uważa na swoją wagę”.

Wczoraj myjąc włosy zapomniałam, że rozwaliła mi się suszarka. Miałam mało czasu, bo byłam umówiona na randkę, a mam długie włosy, więc jedyne co mi zostało to wywijanie głową, żeby szybciej wyschły. Gdy tak zrobiłam walnęłam się głową w szafkę. Zemdlałam.

Wczoraj przesadziłem trochę z alkoholem na weselu kuzyna. Obudził mnie wrzask matki w środku nocy. W jakimś pijackim zwidzie zamiast do kibelka, postanowiłem odlać się do szafy.

Dostałam kartkę od niewiadomego nadawcy o treści „Życzę szybkiego powrotu do zdrowia”. Zdziwiłam się bardzo, bo nic mi nie dolegało. Zastanawiając się nad tym kto ją wysłał i dlaczego – potknęłam się na schodach, złamałam nogę i potłukłam rękę.

Dziś postanowiłem rozjaśnić sobie włosy na brzuchu. Kupiłem w drogerii rozjaśniacz i użyłem go zgodnie z instrukcją. Kiedy go spłukałem, moim oczom ukazał się brzuch o 3 tony jaśniejszy niż reszta ciała, pokryty włosami, tak samo ciemnymi, jak przed całą operacją.

Od jakiegoś czasu spotykam się z fajnym facetem. Dzisiaj przez przypadek odkryłam, że spotyka się również z inną dziewczyną. Chciałam jej powiedzieć, że nie jest jedyna, ale ona już o tym wiedziała. Dodatkowo dowiedziałam się, że mają otwarty związek, bo koleś i tak ma żonę i trójkę dzieci.

Mój facet zawsze powtarzał, że nienawidzi dzieci i to z wzajemnością. Jakoś kiedy pierwszy raz miał okazje dłużej pobyć ze swoją 4-miesięczną bratanicą, to nie mógł się od niej oderwać. Już się cieszyłam, że to doświadczenie odmieni jego podejście do posiadania dzieci i wtedy młoda narzygała mu prosto do otwartych ust.

Dziś dałem dziewczynie naszyjnik wart jakieś 600 zł, żeby pokazać jej jak bardzo mi na niej zależy. Przytuliła mnie i powiedziała, że bardzo mnie lubi i nigdy nie chciałaby stracić mnie jako przyjaciela. Dostałem uścisk wart 600 zł.

Poszedłem biegać pierwszy raz w życiu. Pobiegałem chwilę i miałem kompletnie dosyć. Wróciłem do domu taki czerwony i spocony, że własny pies mnie nie poznał.