Dalsza dyskusja nie miała sensu

Pracuję w domu opieki dla starszych ludzi. Starsza pani zapytała mnie ostatnio, czy nie chciałabym jej starych ciuchów. Odpowiedziałem grzecznie, że jestem facetem i dziękuję za ofertę. Zaczęła mnie okładać wściekle i wrzeszczeć, że wystarczyło grzecznie podziękować, a nie bezczelnie kłamać jej w żywe oczy.

Obrzydliwe

Rano, jeszcze w półśnie, zupełnie nieprzytomna chciałam wziąć tabletkę, ale wypadła mi z ręki. Podniosłam ją, otrzepałam i połknęłam. Po powrocie z pracy znalazłam wspomnianą tabletkę na podłodze. Zastanawiam się co do cholery połknęłam rano.

Peszek

Wracałem z pracy i niedaleko biura akurat spotkałem szefową jadącą na rowerze. Zatrzymałem się przed przejściem i kiwnąłem jej, że może jechać. Podziękowała mi ręką… i chwilę później straciła równowagę i wywróciła się. Złamała rękę i jakimś cudem nie dość, że to wszystko jest moją winą, to jeszcze zrobiłem to celowo.

A to peszek

Była awaria prądu, więc nie działała winda, a my akurat mieszkamy na 8 piętrze. Prognozy były takie, że elektryczność wróci dopiero pod wieczór. My mieliśmy do wtargania z bratem ciężką drewnianą szafkę i on uznał, że to będzie nasza darmowa siłownia. Godzinę później kiedy zasapany wkładałem klucz do zamka okazało się, że jednak udało się rozwiązać problem znacznie wcześniej i prąd wrócił.

Nie przetłumaczysz

Czekałem w aptece w kolejce. Weszła starsza Pani i zaczęła krzyczeć na wszystkich, że maski źle założone, że ona nie chce przez nich umierać itp. Upomniała też kolejne wchodzące osoby. Nadeszła jej kolej i nie mogła rozłożyć recepty, więc zdjęła CAŁKIEM maskę pośliniła ręce, podała receptę farmaceucie i dopiero wówczas założyła maseczkę ponownie. Wszyscy w aptece, nawet pan za ladą, parsknęli głośnym śmiechem, a pieniaczka nie mogła zrozumieć co tak wszystkich bawi.

Złota rada

Kumpel z pracy pierwszy raz przemawiał na konferencji branżowej. Bardzo się stresował, więc zasugerowałem mu, żeby zażartował na wstępie. Posłuchał mnie, ale rzucił takim sucharem, że przy 300 słuchaczach nie zaśmiał się nikt. Nawet ja nie potrafiłem wymusić sztucznego śmiechu. Całe szczęście, że reszta wystąpienia poszła mu świetnie, ale jakiś taki niesmak jednak pozostał i on teraz o to obwinia mnie.

Zaloguj się

Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

reset password

Powrót do
Zaloguj się

Zarejestruj się

Powrót do
Zaloguj się
Wybierz Format
Historyjka
Krótka historia
Lista
Klasyczny artykuł z wypunktowaną treścią
Stwórz MEMA
Wgraj obrazek i stwórz własnego MEMA
Video
YouTube lub Vimeo
Obrazek
MEM lub Zdjęcie
GIF
Format GIF

Send this to a friend