Historyjki
Zły sen
Jechałem niedawno pociągiem i zdarzyło mi się przysnąć. Przyśniła mi się jakaś kompletna głupota i obudziłem się z wrzaskiem. Jestem facetem po 30, mina ludzi w przedziale bezcenna.
Brawo ja
W czasie egzaminu na prawo jazdy ze stresu zatrzymałam się na zielonym świetle i z piskiem opon ruszyłam na czerwonym. Byłam parę metrów od ośrodka egzaminacyjnego.
Za grubo
Mój współlokator jest bardzo „oszczędny”. Pożycza co się da. Nie miałem nic przeciwko temu, że używał mojego żelu pod prysznic, czy pożyczał ode mnie pastę do zębów. Przegiął kiedy okazało się, że na szczoteczce do zębów też oszczędza – tak, pożyczał moją.
Wielkie dzięki
Moja matka ubzdurała sobie, że moja dziewczyna, z którą nam się wspaniale układa, zamierza uwikłać mnie w alimenty i regularnie mnie „ostrzega”.
Ślepe szczęście
Korzystając z tego, że pogoda coraz ładniejsza i słonko wychodzi coraz śmielej wybrałem się w niedzielę na dłuższy spacer po lesie. W pewnym momencie dosłownie spod ziemi pojawił się rowerzysta. Jechał prosto na mnie, ale jakimś cudem udało mu się mnie wyminąć. Serce podskoczyło mi do samego gardła. Już zacząłem się cieszyć ze swojego farta kiedy pojawił się drugi rowerzysta… i wpadł prosto we mnie – łamiąc mi rękę w dwóch miejscach.
Już nic nie mówię
Stałam na przystanku. Zobaczyłam, że stojący niedaleko chłopiec wyciągnął papierosy i zaczął palić. Był niewysoki, wyglądał na ucznia podstawówki, więc podeszłam do niego i powiedziałam „Nie pal bo nie urośniesz”. Kiedy się odwrócił, okazało się, że to karzeł.
Bardzo wymowne
Mój chłopak zerwał ze mną na imprezie u znajomych. Inscenizując hasło w kalamburach.
Ma gadane
Facet, który od jakiegoś czasu bardzo mi się podoba zapytał, czy nie chciałabym się z nim wybrać do fajnej restauracji, w której jedzenie jest przygotowywane na oczach klienta. Z wielką chęcią się zgodziłam. Myślałam, że chodzi o sushi albo coś podobnego i nie ukrywam, że byłam pod wrażeniem. Do czasu kiedy zostałam zabrana na randkę do… Subwaya.
Miło
Dzisiaj dowiedziałem się o ciąży mojej dziewczyny. Z Facebooka.
Już mu nie zaufam
Parę dni temu mój wujek stwierdził, że psy są mądre i mogą wrócić do domu po własnych śladach. Wypuścił mojego psa. Pies do dzisiaj nie wrócił.
Po prostu geniusz
Dzisiaj mój synek dorwał się do zabytkowego stopera, który dostałem od pradziadka. Miał on olbrzymią wartość sentymentalną oraz materialną. Miał… bo syn zepsuł stoper, próbując wymusić działanie w przeciwnym kierunku, aby „móc podróżować w czasie”.
Podejrzane zachowanie
Stwierdziłem dziś, ze koniec udawania sztywniaka w pracy i zacząłem być sobą. Mój szef stwierdził, że jestem pijany i kazał mi iść do domu wytrzeźwieć.
Żałosne
Po powrocie do domu znalazłam na wycieraczce piękny bukiet kwiatów z liścikiem od „tajemniczego wielbiciela”. Byłam wniebowzięta, dopóki nie zorientowałam się, że dobrze znam ten styl pisma – bukiet zostawiła moja mama.