Mam taką nietypową przypadłość – w nagłych stresujących sytuacjach robi mi się słabo i często mdleję. Mamy trzyletniego synka, którego ulubioną zabawą jest straszenie wszystkich naokoło. Tłumaczę mu, proszę i grożę, ale nic to nie daje – przynajmniej raz dziennie tracę przy nim ostatnio przytomność.
Connect with:
Komentarze 0