Podczas rozmowy z szefową zauważyłem na swoim rękawie wielkiego pająka i odruchowo go strzepnąłem… na mój niefart prosto na kierowniczkę, która zaczęła tak się wydzierać, jakbym ją oblał lawą. Od kolegi z biura dowiedziałem się, że babka ma arachnofobię. To była nasza rozmowa zapoznawcza, bo jestem nowy w firmie.
Connect with:
Komentarze 0