W naszym łóżku śpimy my z mężem oraz Oskar. Nie, nie jest to nasz synek, ani pies, kot czy inny zwierzak. To pluszowy lis, który towarzyszy mojemu facetowi od kiedy dostał go na 4-te urodziny. Zabiera go nawet na wakacje czy na delegacje służbowe. Od swoich 4 urodzin nie spędził nawet jednej nocy bez niego i nie rozumie, dlaczego dla mnie to takie chore.
Connect with:
Komentarze 0