Szykowałam płatki z mlekiem dla córki i mokrą karmę dla kota w miseczce. Myśląc o pracy pomyliłam miseczki. Żadne z nich nie narzekało i dopiero po paru minutach w szoku zrozumiałam, że kot wypił całe mleko, a córeczka ze smakiem zajada „mięsko z galaretką”.
Connect with:
Komentarze 0