Jechaliśmy na wesele do rodziny. Po dwóch godzinach jazdy byłam w trakcie opowiadania jakiejś sytuacji z pracy, kiedy nasz nastoletni syn kazał mi zmienić temat, bo wyczytał gdzieś, że nudne konwersacje znacząco pogarszają czas reakcji kierowcy, a on nie chce umierać w wypadku, bo jego matka go nudzi. Mój mąż przyznał mu rację.
Connect with:
Komentarze 0