Pojechałam na spotkanie z klientem autem szefa. Uprzedził mnie, że właśnie wróciło w profesjonalnego 3-dniowego mycia i mam mu nic nie ubrudzić. Chwilę później próbowałam wsiąść do jego auta (mam 160cm, a auto jest wyższe niż ja) i z torebki wypadł mi jogurt z musli i zapaskudził cały fotel pasażera. Pracuję dla niego od 5 lat, ale pierwszy raz widziałam go tak wkurzonego.
Connect with:
Komentarze 0