Moja nadwaga zawsze była źródłem moich kompleksów, więc kiedy w końcu po wielu wyrzeczeniach schudłam, nabrałam pewności siebie i znalazłam sobie lepszą pracę. Byłam dziś na pierwszej rozmowie z moim nowym szefem. Posadził mnie na krzesełku, które po kilku minutach spektakularnie się pode mną załamało. Szef zachował kamienną twarz i nie roześmiał się, próbował mnie pocieszyć, że krzesło już wcześniej było zepsute i powinien mi dać inne. Moje wszystkie kompleksy wróciły w mgnieniu oka i teraz boję się iść w poniedziałek do pracy.
Connect with:
Komentarze 0