Moja żona często gada dziwne rzeczy przez sen. W zeszłym tygodniu pojechaliśmy z dzieciakami pociągiem w odwiedziny do dziadków. Pełny przedział, żona drzemie i nagle otwiera szeroko oczy, krzyczy „MACICA!” i zapada ponownie w drzemkę. Ludzie wybałuszyli oczy, a córcia zapytała „Tato, a co to jest macica?”. Przez kolejne 20 minut ludzie dosłownie płakali ze śmiechu.
Connect with:
Komentarze 0