Jechałam na rowerze i prawie zostałam potrącona przez faceta, który przejechał na skrzyżowaniu na czerwonym świetle. Chwilę później się zatrzymał, ale nie po to, żeby mnie przeprosić, tylko żeby z obleśnym uśmiechem powiedzieć mi, że mam „niezły tyłeczek”.
Connect with:
Komentarze 0