Kupiłam nowy samochód i planowałam jutro załatwić wszystkie formalności. Wczoraj wieczorem odebrałam go z warsztatu – miał zmieniane wszystkie płyny, rozrząd i amortyzatory. W nocy jechał nim mój chłopak i „wydawało” mu się, że coś spadło na podłogę. Schylił się… efekt? 11 skoszonych przydrożnych słupków, jazda zakończona na lampie a samochód do kasacji.
Connect with:
Komentarze 0