Przy odbieraniu córki z przedszkola pani powiedziała, że jedno dziecko dzisiaj wymiotowało, więc lepiej przyglądać się małej Kasi, czy czegoś nie podłapała. W samochodzie zaczęła krzyczeć, że chce jej się wymiotować. My na środku dużego skrzyżowania, więc w panice opróżniłam siatkę z zakupami i jej podałam. Córka spojrzała tylko na siatkę i zaczęła wymiotować wszędzie, tylko nie do niej. Ja krzyczałam, ona płakała i wymiotowała, a kierowcy za mną trąbili. Dlaczego młoda nie chciała zwymiotować do siatki? Bo była za ładna i szkoda jej było!
Connect with:
Komentarze 0