Jechałam dziś tramwajem, do którego wsiadł też młody student z przykrym nawykiem obgryzania paznokci. Parę przystanków dalej wsiadła mama z córeczką (6-7 lat), i usiadły obok tego studenta. Dziewczynka tak patrzyła i patrzyła, jak on obgryza te paznokcie, aż w końcu wyjęła ze swojego plecaka kanapkę, i wręczyła mu ją ze słowami: „To dla Pana, chyba jest Pan głodny”.
Connect with:
Komentarze 0