Wchodząc do domu zalany w trupa po ciężkiej imprezie nagle poczułem, że robi mi się niedobrze. Nie zważając na zabłocone buty, ruszyłem biegiem do łazienki. Biegnąc przez kuchnię, poślizgnąłem się odruchowo łapiąc się czego popadnie, tłukąc tym samym stos brudnych talerzy. Dodatkowo, nie zdążając do łazienki zwymiotowałem na podłogę. Rodzice by mi to wybaczyli gdyby nie to, że wszedłem do sąsiada, mieszkanie obok.
Connect with:
Komentarze 0