W pracy mieliśmy poważną awarię linii produkcyjnej. Potrzebna była natychmiastowa decyzja kierownika, a ten jak na złość nie odbierał telefonu. Przy piątej próbie przekonany byłem, że znowu nie odbierze i rzuciłem zdenerwowanym „Ten sk*rwysyn nie odbiera!” na co w słuchawce usłyszałem spokojne: „Sk*rwysyn właśnie odebrał, co się dzieje?”.
Connect with:
Komentarze 0