Gram na gitarze w kapeli. Nasz wokalista tak się wczuł na scenie, że zakręcił mikrofonem przewodowym i trafił mnie prosto w oko. Ze szwami i opuchniętą twarzą poszedłem na rozmowę o pracę. Bardzo mi na niej zależało, ale nie dostałem nawet szansy, bo moja niedoszła szefowa po 3 minutach powiedziała, że nie jest w stanie na mnie patrzeć i dziękuje mi za rozmowę.
Connect with:
Komentarze 0