Załapałam podłą grypę i po paru dniach rozłożyło mnie kompletnie. Chcąc, nie-chcąc musiałam wziąć L4 i swoje odchorować. Pewnego dnia obudziłam się z drzemki i przyłapałam mojego syna, który trzyma swoją twarz tuż przy mojej i „inhaluje” się moim oddechem. Gówniarz wymyślił sobie, że podłapie chorobę ode mnie i dzięki temu nie będzie musiał iść do szkoły.
Connect with:
Komentarze 0