Zanim poszłam na urlop macierzyński pracowałam w firmie przez parę ładnych lat. Od dawna obiecywano mi awans, ale ciągle to odwlekano aż w końcu urodziłam dziecko. Na moje zastępstwo przyjęto młodą dziewczynę, prosto po studiach. Minęły dopiero 3 miesiące jej pracy, a już ją awansowano. Jak wrócę, będzie moją nową szefową.
Connect with:
Komentarze 0