Mój facet od dłuższego czasu śledzi na kamerkach internetowych życie parki sokołów wędrownych. Dzisiaj zalał się łzami ze wzruszenia, bo wykluło im się pierwsze pisklę. Doceniłabym jego emocjonalną stronę gdyby nie to, że miesiąc temu urodził nam się synek i on nie uronił nawet jednej łzy.
Connect with:
Komentarze 0