Moja dziewczyna wracała kiedyś z wieczornej zmiany, a że lało okrutnie, to zadzwoniła i poprosiła czy bym jej nie odebrał samochodem z przystanku. Wybudzony ze snu, ledwo przytomny pojechałem na miejsce. Kiedy autobus podjechał, ona wysiadła jednymi drzwiami, ja z przyzwyczajenia wsiadłem drugimi.
Connect with:
Komentarze 0