Zaproszono mnie na imprezę. Poszedłem, bo rzadko jestem zapraszany. Na miejscu okazało się, że zabrakło imprezowiczom kasy na dalsze chlanie i chcieli tylko mnie poprosić o pożyczkę… Kiedy odmówiłem, o mało co nie skończyłem pobity w rowie.
Connect with:
Komentarze 0