3-letni synek wcinał w sklepie jogurt z rysunkiem przedstawiającym krowę w okularach na opakowaniu. W pewnym momencie zaczął się głośno śmiać, a kiedy zapytałam go co go tak bawi wykrzyczał, że gruba krowa w okularach słonecznych. Ku mojemu przerażeniu odwróciła się stojąca przed nami, otyła kobieta… w okularach słonecznych. Gdyby umiała zabić spojrzeniem to już bym była martwa.
Connect with:
Komentarze 0