W bloku obok kładli izolację termiczną i każdy dzień pracy zaczynali koło 7-8 od cięcia profili metalowych. Zajmowało im to pół godziny, po czym reszta pracy była cicha. Po kilku dniach takich pobudek poszedłem do nich i zapytałem, czy nie mogą ciąć tych profili na koniec dnia. Oni na to, że nie, bo najpierw się tnie, a potem montuje. Nie potrafili przeprocesować w głowach, że wtorek popołudnie jest przed środą rano.
Connect with:
Komentarze 0