Bawiłam się z kotem sznurkiem i zadzwonił telefon. Przerwałem zabawę, żeby odebrać i usiadłem na krześle, a sznurek położyłem sobie niefortunnie na kroczu. Kot wcale nie zamierzał kończyć zabawy i z rozpędu zaatakował wysuniętymi pazurami „sznurek”.
Connect with:
Komentarze 0